Na drugą połowę meczu z Deportivo, Ramos wyszedł w dwóch koszulkach. Pod własnym strojem założony miał trykot Mesuta Oezila, zmienionego w przerwie przez Jose Mourinho.
Hiszpańscy dziennikarze jasno odczytali to jako sygnał niesubrodynacji zawodnika względem trenera. Dodatkowo atmosferę podgrzały słowa Ramosa w strefie mieszanej, gdzie pilkarz oznajmił, że nigdy nie będzie milczał, kiedy czyjeś zachowanie będzie mu się nie podobało.
Sam zainteresowany odniósł się do całej sytuacji za pośrednictwem twittera.
- Chciałbym kilka rzeczy wyjaśnić zanim pojawi się więcej kłamstw. Mesut to wielki przyjaciel i już dawno obiecałem mu, że mój pierwszy gol w sezonie będzie zadedykowany właśnie jemu - tłumaczy Ramos.
- Miałem na sobie jego koszulkę, ponieważ miałem przeczucie, że strzelę bramkę. To cała historia, nic więcej. Moje relacje z Mourinho są dobre i w pełni szanuję jego decyzje. To najlepszy trener - podkreśla defensor "Królewskich".