Po ośmiu latach występów w Bayernie Robert Lewandowski zdecydował się na zmianę. Postawił na Barcelonę. Co miało wpływ na decyzja polskiej gwiazdy? - Gdyby poszedł do Anglii, Włoch, Francji to też byłyby takie pytania - powiedział w rozmowie z naszym portalem trener Jan Urban, który przed laty z powodzeniem grał w Hiszpanii - Wtedy też pojawiałby się dyskusje, czy to odpowiednia liga, miejsce itd. Robert chciał takiego wyzwania. Dostał to, co chciał. To się często zdarza, że zawodnicy potrzebują się sprawdzić w innym otoczeniu. Tak było z wieloma piłkarzami. Choćby z Ronaldo. Nie mam tu na myśli Leo Messiego, bo gdyby mógł to pewnie zostałby w Barcelonie. Marzenie i w jakimś stopniu szukanie nowego wyzwania to było coś czego potrzebował Robert - analizował Urban, który na poziomie Primera Division strzelił 49 goli dla Osasuny Pampeluna i Valladolid.
Lewandowska pokazała widoki z mieszkania. Zapierają dech w piersiach, malownicze obrazki zachwycają
Jan Urban uważa, że Primera Division to jest trudna liga dla napastnika. I nie jest powiedziane, że Lewandowski będzie tak samo skuteczny jak w Bundeslidze. - Wydaje mi się, ze liga włoska jest jeszcze bardziej wymagająca dla napastnika - zaznaczył szkoleniowiec. - Tu będą decydowały inne rzeczy. Między Bayernem i resztą Bundesligi jest duża różnica. Real, Barcelona, Sevilla, Atletico i zaczyna dołączać Villarreal - to drużyny między którymi nie ma aż takiej różnicy, a przekłada się na to, że nie tworzą aż tak wielu sytuacji bramkowych jak to ma miejsce w przypadku Bayernu w lidze niemieckiej, gdzie Robert to znakomicie wykorzystywał. Jest super snajperem. W Hiszpanii mówią „tiene gol” czyli ma bramkę. W tym przypadku może być tak, ze Barcelona nie będzie stwarzała aż tylu sytuacji, żeby Robert mógł osiągnąć takie numery jak w Bundeslidze. Obym się mylił - stwierdził trener Jan Urban w rozmowie z naszym portalem.
Jan Tomaszewski bez ogródek o debiucie Lewandowskiego. Współczuje mu, wstrząsająca opinia!