Jak donosi brytyjski dziennik "The Sun", w środę Alexandra Williamsa znaleziono martwego w domu jego rodziców w Cardiff. 29-latek był ukochanym szwagierki Garetha Bale'a. Emma Rhys-Jones i piłkarz Realu bardzo przeżyli tragedię, która mocno ich zszokowała. Para musi być jednak wsparciem dla 24-letniej Katie, która straciła partnera i ojca dwójki swoich dzieci.
Wlliams i siostra żony Bale'a mieszkali na Ibizie, ale rok temu wrócili do Walii bez grosza przy duszy, jak twierdzą znajomi rodziny. Podobno ich styl życia znacznie różnił się od poziomu Bale'a i jego żony. Krewni zastanawiają się, co było powodem samobójstwa 29-letniego Williamsa. Są przekonani, że gdyby chodziło o pieniądze, piłkarz Realu bez wątpienia pomógłby swojemu szwagrowi i jego rodzinie.
Dramat w rodzinie Bale'a zdarzył się w momencie, kiedy Walijczyk miał wrócić po urazie do gry. Piłkarz Realu w ostatnich tygodniach był rekonwalescentem i nie mógł skorzystać z jego usług Zinedine Zidane. W Madrycie zastanawiają się poważnie nad przydatnością piłkarza, którego do Hiszpanii sprowadzono za 100 milionów euro. Bale, zamiast świecić u boku Cristiano Ronaldo, większość czasu spędza w gabinetach lekarskich i już dawno wypadł ze "światowego topu".
Gwiazda nie chce być zmiennikiem Lewandowskiego