W ostatnich tygodniach Barcelona wpadła w dołek formy, ale wydawało się, że niedzielne zwycięstwo z Atletico Madryt (1:0) może być przełamaniem. Kibice "Blaugrany" zostali jednak szybko sprowadzeni na ziemię. Trzy dni później zespół Roberta Lewandowskiego udał się do Madrytu na wyjazdowy mecz z Rayo Vallecano i nie wywiązał się z roli faworyta. Gospodarze na początku drugiej połowy wyszli na prowadzenie 2:0 i nawet długo oczekiwany gol Polaka w końcówce meczu niewiele zmienił. Barca poniosła bolesną porażkę, ale i tak jest na dobrej drodze do zdobycia mistrzostwa Hiszpanii. Na siedem kolejek do końca sezonu ma aż 11 punktów przewagi nad drugim Realem Madryt. To nie przeszkodziło jednemu z hiszpańskich dziennikarzy, by publicznie wyśmiać trenera Barcelony.
Trener Lewandowskiego został publicznie wyśmiany. Xavi otrzymał potworny cios
Xavi to prawdziwa legenda klubu ze stolicy Katalonii. Jako piłkarz przez lata stanowił o jej obliczu i jest jednym z najważniejszych zawodników w historii Barcelony. Był prawdziwą twarzą "tiki taki" Pepa Guardioli, kiedy cały świat podziwiał styl gry "Blaugrany" i reprezentacji Hiszpanii. Porażki tych zespołów były wówczas szokujące i zdarzało się, że ich przyczyn szukano w... niekomfortowych warunkach. Xavi potrafił narzekać m.in. na murawę, a ten argument wytaczał też jako trener Barcelony. Między innymi po meczach z Eintrachtem Frankfurt i Getafe w ostatnim sezonie. Teraz wytknięto mu to po porażce z Rayo.
"Rayo Vallecano - FC Barcelona 2:1. O 22:00, bez słońca. Perfekcyjna trawa o długości 22 milimetrów. Podlano trzy razy. Xavi, jaką mamy dziś wymówkę?" - napisał na Twitterze tuż po meczu Manolo Lama, dziennikarz hiszpańskiego "Cope". Murawa na stadionie Rayo faktycznie była w znakomitym stanie i Barcelona nie mogła narzekać na warunki. Zresztą sam Lewandowski wypowiedział się po meczu, że jego drużynie zabrakło przede wszystkim spokoju.
Listen on Spreaker.