Na Camp Nou, a od 1 lipca Spotify Camp Nou, wszyscy czekają na potężny zastrzyk gotówki. Oczekuje się, że na klubowe konto wpłynie 400 mln euro za sprzedaż 15 proc. praw telewizyjnych. Do finalizacji całej transakcji ma dojść jeszcze przed lipcowym wylotem drużyny na tournée po Stanach Zjednoczonych. Przedstawiciele „Dumy Katalonii” zapowiadają, że w tym momencie chcą uniknąć kolejnych sprzedaży. Mówiło się, że władze Barcy są skłonne oddać 49,9 proc. akcji Barca Licensing & Merchandising za – ponoć – 275 mln euro.
Klub ma sprzedać prawa telewizyjne na kolejne 25 lat i to ma wystarczyć. Dziennikarze dziennika „Marca”, zawsze będący blisko „Dumy Katalonii”, dotarli do kwoty, jaką klub chce wydać latem na transfery. Oczywiście tym priorytetowym ma być Robert Lewandowski. Sprowadzenie kapitana reprezentacji Polski nie jest takie proste. Bayern odrzucił już trzy propozycje katalońskiego klubu, ostatnia opiewała na 40 mln euro plus kolejne pięć w bonusach. Możliwe, że działacze FCB podwyższą ofertę, bo na transfery chcą wydać latem 200 mln euro.
Barcelona planuje też dojść do porozumienia z Ousmane Dembele, któremu kilka dni skończył się kontrakt. Według informacji „Sportu” – Francuz miałby podpisać umowę, która gwarantowałaby mu 6,6 mln euro rocznie. Skrzydłowy musiałby się więc pogodzić z 40-procentową obniżką apanaży. Poprzedni kontrakt gwarantował mu 11 mln euro za sezon. Od kilku tygodni mówi się, że na obniżkę zarobków, względem tych w Monachium, musiałby się pogodzić Lewandowski. 33-letni napastnik miałby zarabiać 15 mln euro rocznie.