Na ulicach Madrytu rozegrały się iście dantejskie sceny. W starciach brało udział ok. 200 chuliganów, a do szpitali trafiały osoby z ranami kłutymi ciała i czaszki czy ze złamaniami. Ofiarą rozróby padł kibic Deportivo, który został wrzucony do rzeki.
Kibic ZGINĄŁ w Madrycie. Zamieszki przed meczem Atletico - Deportivo [WIDEO]
Takie wydarzenia nie powinny mieć miejsca i oba kluby zdają sobie z tego sprawę. Podjęły bowiem walkę z kibolami, którzy brali udział w zamieszkach. Atletico ogłosiło, że grupa kibicowska "Frente Atletico" nie jest już oficjalnym fanklubem zespołu ze stolicy Hiszpanii. Ponadto jej członkom zabroniono wstępu na stadion. W La Corunii sankcje nie były aż tak ostre. Klub zamknął na dwa mecze trybunę, na której zasiadają najzagorzalsi fani Deportivo, ale zapowiedział, że podejmie dalsze kroki, by ukarać osoby biorące udział w zajściach.
W Hiszpanii to kolejny przypadek, gdy grupy fanatyków wymykają się spod kontroli klubu. Swego czasu duży problem ze swoimi kibicami miała FC Barcelona. Chodziło konkretnie o organizację "Boixos Nois", która gromadziła najradykalniejszych fanów "Dumy Katalonii". Przez długi czas mieli oni zakaz wstępu na stadion za różne wybryki, jakich się dopuszczali. Okazuje się więc, że nie tylko w Polsce istnieje problem chuliganów na stadionach.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail