5 milionów za Kubę? Wolne żarty

2008-10-13 13:02

Ostatnio powróciły plotki o zainteresowaniu Liverpoolu Kubą Błaszczykowskim (23 l.). Działacze "The Reds" chyba uważają włodarzy Borussi Dortmund za totalnych frajerów, jeśli myslą, że ci sprzedadzą Polaka za 5 milionów funtów.

Kuba gra w tym sezonie kapitalnie. Nie pokazał tego raz lub dwa. On od początku rozgrywek Bundesligi zachwyca, a formę przenosi również na reprezentację, co pokazał w ostatnim meczu z Czechami rozpruwając naszych południowych sąsiadów.

Liverpool oferował za Błaszczykowskiego 5 milionów, ale Borussia się nie zgodziła. I słusznie. Bo niby dlaczego miałaby zgarnąć tylko tyle? Bo Kuba jest Polakiem? Wszyscy przyzwyczaili się, że za towar "made in Poland" nie płaci się dużo. To się jednak musi zmienić. Błaszczykowski jest wart nie 5, ale 10 lub 12 milionów funtów - podobnie jak Artur Boruc, ale akurat w przypadku tego drugiego problem polega na tym, że za bramkarzy generalnie nie wykłada się wielkiej kasy.

Nasz pomocnik na każdym kroku udowadnia, że jego akcje (w przeciwieństwie do obecnej sytuacji na światowych rynkach finansowych) szybko rosną. Dwie bramki (w tym jedna zasługująca na gola sezonu Bundesligi) strzelone Bayernowi Monachium i trafienie z Czechami, fantastyczna szybkość, zwody, rajdy...aż miło na niego popatrzeć.

Kuba to klasa europejska, obecnie jeden z najlepszych prawych pomocników na Starym Kontynencie. My już o tym wiemy, Niemcy też. Pora, aby reszta zachodnich klubów zdała sobie z tego sprawę i jeśli myśli o sprowadzeniu Polaka, zaczęła szykować grube miliony na jego transfer.

Najnowsze