Andrzej Iwan: W meczu z Niemcami wypadniemy dużo lepiej od Brazylii

2014-07-15 16:49

Czy reprezentacja Polski ma się czego bać? W październiku w ramach eliminacji Euro 2016 zmierzy się przecież z Niemcami, czyli aktualnymi mistrzami świata. Według Andrzeja Iwana nie powinniśmy drżeć przed utytułowanym rywalem. - Istnieje sposób na pokonanie naszych zachodnich sąsiadów. Wiem, że wypadniemy na ich tle lepiej niż Brazylia - powiedział były reprezentant Polski.

Gwizdek24.pl: - Cały świat rozpływa się w zachwytach nad Niemcami. My będziemy musieli w październiku stawić im czoła w eliminacjach do Euro 2016. Jest się czego bać?

Andrzej Iwan: - Pomiędzy obydwoma reprezentacjami istnieje przepaść. Osobiście nie piałbym tak bardzo z zachwytu nad grą Niemców, przecież Argentyńczycy mieli w niedzielnym finale zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. Podopieczni Joachima Loewa będą tylko lepsi, ponieważ dysponuje on bardzo młodą kadrą. Niemcy zmienili sposób gry. Opierają swoją taktykę na ofensywie, biorą sprawy w swoje ręce. Wcześniej kładli nacisk na solidność i defensywę. Doliczmy do tego też świetną grę z kontrataku. Dlatego wygrali tak wysoko z Brazylijczykami (7:1 w półfinale MŚ 2014 - przyp.red.). Niemcy nigdy nie odpuszczają, nie mają litości dla rywala. Nie będzie taryfy ulgowej. Mam nadzieję, że trener Nawałka rozpoczął już przygotowania do tego spotkania. Murowanym faworytem będą nasi przeciwnicy.

- Możemy liczyć na powtórkę z rozrywki? Biało-czerwoni zajmą miejsce "Canarinhos", którzy zostali znokautowani przez Niemców w półfinale brazylijskiego turnieju?

Zobacz: Jan Tomaszewski: Młodzież mamy lepszą niż Niemcy [WIDEO]

- Nie ma szans, żeby to się powtórzyło. Tym bardziej jeżeli zagramy przyzwoicie z tyłu. Poza tym, podobne sytuacje zdarzają się raz na kilkanaście lat. Brazylijczycy w trakcie mundialu byli zlepkiem indywidualności. Nie widziałem tam drużyny. Tak to wyglądało na boisku. Wiem, że nie dojdzie do blamażu, bowiem Polacy są mocniejsi w tych meczach, w których kompletnie nie będzie się wymagało od nich wygranej. Takie mecze będą kluczem do awansu. Liczę na to, że trener Nawałka przygotuje zawodników do tego, żebyśmy to my dyktowali warunki gry. Szlagier z Niemcami będzie piękną ozdobą kwalifikacji dla naszych fanów.

- Jak powinniśmy podejść do tego meczu? Drżenie przed rywalem nie wchodzi w grę?

Zobacz: Zbigniew Boniek: Nie przegramy w październiku z Niemcami!

- Zapomnijmy o tym. To by było dla nas najgorsze. W takim przypadku możemy się głęboko cofnąć i czekać na ruch rywala. Skończyłoby się to dla nas fatalnie. Linia obrona powinna być bardzo wysoko wysunięta, zaczynając od napastników. Wzorujmy się na tym, co zaprezentowali w finale mistrzostw świata Argentyńczycy. Przez pewien okres dominowali, mieli jak na tacy kilka doskonałych okazji. Do tego zmuszali defensywę rywala do błędów przez wysoko ustawioną obronę. Gdyby zachowali więcej zimnej krwi pod bramką rywali, zdobyliby Puchar Świata. I tutaj czapki z głów przed Manuelem Neurem, który swoją grą na przedpolu nawet nie dopuszczał rywali do swojej bramki. Dzięki niemu niemiecka obrona sprawiała wrażenie solidnej. Chowanie się za podwójną gardą będzie w naszym wypadku wodą na młyn. Jeżeli przegramy z mistrzem świata, nikt nie będzie miał oto pretensji. Nawet remis będzie wielkim sukcesem.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze