Dla Arkadiusza Milika ostatnie miesiące były bardzo trudne. Polak chciał opuścić SSC Napoli już latem, ale nie udało się dopiąć transferu. Z racji tego, że 27-latek był skonfliktowany z władzami swojego klubu, to w nowym sezonie nie zagrał ani jednego spotkania w klubowych barwach. Jedynymi jesiennymi spotkaniami, w jakich występował, były mecze reprezentacji Polski.
Zbigniew Boniek zapowiada ZEMSTĘ. To może być BOLESNY ODWET, gra o wielką stawkę
W zimowym okienku transferowym było pewne, że Arkadiusz Milik będzie szukał wyjścia z trudnej sytuacji. Praktycznie było pewne, że jeśli nie znajdzie on nowego klubu, co byłoby równoznaczne z brakiem gry do czerwca, to Polak nie zostałby powołany na mistrzostwa Europy. Na szczęście Napoli dogadało się z Olympique Marsylia, a Milik znów ma szansę na regularne występy w klubie. Okazuje się, że trener Andre Villas Boas postanowił już w pierwszym meczu dać Polakowi 30 minut!
Mecz z AS Monaco rozpoczął się dla Olympique Marsylia bardzo dobrze, bo od strzelenia bramki już w 12. minucie spotkania. Na początku drugiej połowy zespół z Księstwa zdołał wyrównać i przez kolejne minuty utrzymywał się wynik remisowi. W takiej sytuacji, w 60. minucie spotkania, trener marsylczyków Andre Villas Boas postanowił wprowadzić na boisko Arkadiusza Milika.
Legia Warszawa znalazła się w TRAGICZNEJ sytuacji. Michniewicz oczekuje reakcji Mioduskiego
Niestety dla zespołu polskiego zawodnika, AS Monaco 15 minut po wejściu Milika na boisko strzeliło bramkę na 2:1. Pojawienie się 27-latka na boisku nie zmieniło wiele w grze Marsylii, ponieważ goście w trakcie spotkania oddali tylko jeden celny strzał na bramkę rywali – ten z 12. minuty, który został zamieniony na gola. Ostatecznie, po golu w samej końcówce, AS Monaco pokonało Olympique Marsylia 3:1.
Arkadiusz Milik z pewnością nie może być szczęśliwy po pierwszym meczu w barwach nowego klubu z powodu wyniku, ale najważniejsze dla niego jest to, że ma szansę na grę i odbudowę swojej formy. Możemy mieć tylko nadzieję, że po kolejnych treningach z nową drużyną Milik będzie prezentował się coraz lepiej i będzie grał na miarę swoich możliwości.