Zbigniew Boniek postanowił odnieść się do informacji łączych Marka Papszuna z reprezentacją Polski. Mimo że szkoleniowiec Rakowa Częstochowa zdaje się być jednym z większych kandydatów do objęcia posady po Czesławie Michniewiczu, tak zdaniem byłego prezesa PZPN, powierzenie funkcji szkoleniowca Papszunowi byłoby złym rozwiązaniem. Swoimi spostrzeżeniami Boniek podzielił się w programie "Prawda Futbolu".
Zbigniew Boniek szczerze o kandydaturze Papszuna. Padły jasne słowa, nie jest zwolennikiem tego rozwiązania
- Uważam, że Papszun to bardzo ciekawa kandydatura, ale za pięć, sześć, siedem lat. Jeśli go wybiorą, to na pewno grałby trójką w obronie, bo to lubi. Nie zapomnijmy jednak, że nie będzie mógł robić tego co w Rakowie. Reprezentacji nie trenujesz, ale przygotowujesz mentalnie i grasz mecz. Dostajesz produkt, nie masz obozu przygotowawczego - komentował Boniek w "Prawdzie Futbolu".
Zdaniem Bońka, deklaracje Papszuna względem gotowości objęcia reprezentacji Polski są dobre, ale sam trener ma przed sobą jeszcze wiele do udowodnienia.
-Papszun mówi, że jest gotowy? Ok, ale przez ostatnie dwa lata w jego życiu tak dużo się nie zdarzyło, bo wciąż jest trenerem Rakowa, który bardzo dobrze gra i może zdobędzie mistrzostwo. Życzę trenerowi Papszunowi, żeby awansował do fazy grupowej europejskich pucharów. Wtedy inaczej by się na niego patrzyło - mówi Boniek.