MAREK DZIUBA: KUBA W KADRZE? SELEKCJONER DBA O SIOSTRZEŃCA

i

Autor: MAREK KUDELSKI/SUPER EXPRESS MAREK DZIUBA: KUBA W KADRZE? SELEKCJONER DBA O SIOSTRZEŃCA

Brązowy medalista mistrzostw świata: Błaszczykowski w kadrze?! Brzęczek dba o rodzinę

2018-09-07 5:31

Mówiono o nim, że piłka może go minąć, lecz rywal nigdy. Twardziel jakich mało, legenda ŁKS-u i brązowy medalista mistrzostw świata w Hiszpanii Marek Dziuba (63 l.), 53- krotny reprezentant Polski, były kapitan kadry nie ukrywa, że nie rozumie czym kierował się nowy trener reprezentacji Jerzy Brzęczek przy powołaniach na mecz z Włochami w Lidze Narodów.

Super Express: - Kręci pan nosem na powołania do kadry nowego selekcjonera Jerzego Brzęczka. Co się panu nie podoba?
Marek Dziuba: - Obecność w reprezentacji Kuby Błaszczykowskiego. Nawet nie wącha boiska w Wolfsburgu, ale w kadrze jest. Jaki jest klucz powołań? Grosicki i Pazdan też nie grają, a nie został powołany. Brakuje mi w tym wszystkim konsekwencji. Jeśli trener by powiedział, że bierze Kubę żeby zadbał o atmosferę w szatni, to Ok. Ale jeśli ma Błaszczykowski ma być czołową postacią nowej kadry, to przepraszam, ale tego nie widzę. Wygląda to trochę tak jakby trener dbał o rodzinę… Pewnych ruchów kompletnie nie rozumiem – Dźwigała i Szymański z Płocka, Pietrzak z Wisły… Ja ich na dziś nie widzę w drużynie narodowej, ale może Jurek patrzy dalej i dostrzega w nich przyszłość swojej drużyny. Jeśli się nie pomyli, to będę pierwszy, który powie o nim wizjoner.

- Przez lata zapewniał pan reprezentacji spokój i stabilizację na prawej obronie. Dziś po rezygnacji z gry w kadrze Łukasza Piszczka mamy na tej pozycji wyrwę. Kto go zastąpi?
- Najbliżej miejsca w składzie reprezentacji jest Bartosz Bereszyński. Siny, szybki, zdecydowany. Regularnie gra w Sampdorii. Włosi zachwycają się napastnikami, ale i tak najbardziej cenią obrońców. A Bereszyński przez półtora roku wyrobił sobie w Genui solidną markę. Tam do defensywy ogórków nie biorą.

- Przed mistrzostwami głośno było, że po kontuzji barku Kamil Glik musi poddać się operacji. Teraz sprawa ucichła, a piłkarz nie narzeka na ból i regularnie gra w Monaco. O co w tym wszystkim, pana zdaniem, chodzi?
- Przed mistrzostwami lamentowano, że operacja, że długa przerwa… A tymczasem zagrał cały mecz z Japonią w Rosji, a teraz od początku sezonu ma pewne miejsce w składzie Monaco. To o co w tym wszystkim chodziło? Ogólnopolska panika, a potem wyciszenie tematu i Glik gra jakby nigdy nic… Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi…

- Wygramy w piątek z Włochami?
- Trzeba pamiętać, że Włosi zaczęli budować drużynę już podczas mistrzostw w Rosji, na których nie zagrali. Będzie ciężko, bo są głodni, spragnieni zwycięstw i źli. Ale może Kuba odpłaci wujkowi za kredyt zaufania i coś walnie?!

Najnowsze