Bruno Alves za swoje zachowanie otrzymał oczywiście czerwoną kartkę od sędziego, ale kibice reprezentacji Anglii na chwilę zamarli. Jeden z najlepszych napastników w talii Roya Hodgsona w 36. minucie spotkania niemal pożegnał się z wyjazdem na Euro 2016. Harry Kane dobiegł do piłki i zagarnął ją głową. Nie spodziewał się, że za chwilę portugalski defensor może postanowić ukrócić go o nią. Alves bez pardonu zaatakował snajpera Tottenhamu i bez mała urwał mu głowę. Na szczęście skończyło się na strachu, ale obrońca powinien mocno zastanowić się nad swoim zachowaniem. Na mistrzostwach Europy osłabienie zespołu może drogo kosztować...
Red card For Bruno Alves https://t.co/tjHWwtF2Ty
— ㅤㅤㅤㅤㅤㅤㅤㅤㅤㅤㅤㅤㅤㅤㅤ (@CreatorOzil) 2 czerwca 2016
Harry Kane wallpaper, RTs and likes appreciated #COYS pic.twitter.com/0emmAEWFcU
— DANNY (@Welbecking) 2 czerwca 2016