Liga w Stanach Zjednoczonych wystartowała po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa turniejem na Florydzie "MLS is back". Rywalizacja toczyła się w sześciu grupach, w każdej były po cztery zespoły. Dwie najlepsze ekipy plus cztery (z sześciu) z trzecich miejsc zakwalifikowały się do 1/8 finału. Triumfator tego turnieju wywalczy przepustkę do Ligi Mistrzów CONCACAF. jest więc o co walczyć. Poza tym punkty z "MLS is back" nie przepadną. Będą się liczyły jak drużyny wrócą do rywalizacji już w sezonie zasadniczym MLS.
Messi ZABAWIA SIĘ z piękną Antonellą na jachcie. Ona jest śliczna jak kwiat! [ZDJĘCIA]
Portland Timbers wygrało grupę F i w ten sposób zapewniło sobie awans do fazy pucharowej, gdzie rywalem będzie FC Cincinnati. Zapowiada się więc polski pojedynek, bo bramkarzem tego zespołu jest Przemysław Tytoń. Na koniec zmagań fazy grupowej Portland Timbers zremisowało 2:2 z Los Angeles FC, który zajął drugie miejsce i także przebił się do kolejnej fazy rozgrywek.
Robert Lewandowski ZESTRESOWANY jak nigdy. Nic już nie zależy od niego
Strzelanie w tym spotkaniu rozpoczął Jarosław Niezgoda, który trafił na samym początku. Dostał podanie z prawej strony na wolną pozycję i mając przed sobą bramkarza płaskim strzałem po ziemi dał prowadzenie drużynie. To był dla niego pierwszy występ w wyjściowym zestawieniu. Jednak przed przerwą rywale z LA zdobyli dwie bramki. Na szczęście w końcówce Portland wyrównało. Naszego gracza już nie było na boisku, bo po niespełna godzinie został zmieniony. A tak Jarosław Niezgoda strzelił premierowego gola w MLS.
Zbigniew Boniek będzie RATOWAŁ polski klub?! Spotkał się z byłym selekcjonerem kadry!