Tomasz Hajto pojawi się na premierowej gali Clout MMA i będzie mierzył się ze Zbigniewem Bartmanem, byłym siatkarzem. Udział byłego gracza Schalke był prawdziwym zaskoczeniem dla wielu kibiców, a słowo w sprawie postanowił zabrać były kolega eks-gracza Schalke i Górnika Zabrze z kadry - Jacek Bąk. Były kapitan polskiej kadry przyznał, że mógłby iśc w ślady swojego kolegi, ale tylko pod jednym warunkiem - bardzo dużej wypłaty.
Jacek Bąk pójdzie w ślady Hajty? Będzie trzeba wydać fortunę
Jacek Bąk zdaje sobie sprawę z tego, ze w walkach w federacjach freak-fightowych można dorobić się niemałych pieniędzy.
- Nie oszukujmy się, na tego typu aktywnościach można dużo albo przynajmniej sporo zarobić. Żeby federacje zaproponowały 50 lub 100 tysięcy złotych to żaden były, uznany sportowiec nie zdecydowałby się walczyć za takie "drobne". Tam zarabia się o wiele wyższe sumy, od tych które rzuciłem - przyznał Bąk i powiedział, że sam mógłby startować w sportach walki, ale za gigantyczną wypłatę.
- Skusiłbym się, gdyby do akcji wkroczyli Saudyjczycy i zaproponowali pieniądze zbliżone do tych, które oferują Piotrowi Zielińskiemu za grę w Arabii Saudyjskiej. Słyszałem, że proponują naszemu reprezentantowi ponad 10 milionów euro za sezon. Wtedy mógłbym wejść do klatki - przyznał były reprezentant Polski w rozmowie z TVP Sport.