Ostatni rok był przełomowy dla Adama Buksy, który trafił do reprezentacji Polski i wyśmienicie poczynał sobie w New England. Ubiegły sezon zakończył z 17 golami, a w tym na starcie zdobył siedem bramek. W ten sposób zapracował na transfer do RC Lens, w którym spotka rodaków: Przemysława Frankowskiego i Łukasza Porębę. - Wyjazd do Stanów posłużył Buksie, czasu tam nie zmarnował – ocenia Jacek Bąk, były kadrowicz. - Frankowski przetarł mu szlak, bo zaliczył wejście smoka, później miał wahania formy, ale z premierowego sezonu może być zadowolony. Może podobnie będzie właśnie z Buksą, który tak udanie rozpychał się w Ameryce? O Polakach w Lens, jak i w regionie, mają bardzo dobre zdanie. Cenią naszą pracowitość. Lens to klub rodzinny, z niesamowitą publicznością – przypomina.
Zbigniew Boniek wytypował wynik meczu Belgia - Polska. Nie ma wątpliwości, będzie prawdziwy pogrom
Poprzedni sezon Lens zakończył na siódmej pozycji. - Nie mieli aż tak mocnej drużyny, aby dostać się do pucharów – uważa Bąk. - Do mojej ekipy sprzed lat trochę im brakuje, ale idą w dobrym kierunku. Może w kolejnych rozgrywkach do nich zapukają. Wydaje mi się, że Lens potrzebował właśnie takiego napastnika jak Buksa. Wysokiego, który dobrze gra głową i tyłem do bramki, przetrzyma piłkę, zastawi się. Może nie jest to widowiskowy napastnik, ale za to skuteczny. Zrobi to, co potrzeba dla zespołu – przekonuje.
Były as kadry uważa, że Buksa występami w Lens może zapracować na transfer do Anglii. - Przez ostatnie miesiące zrobił duży krok – wylicza. - Dostał się do reprezentacji Polski. Jak pokaże się w lidze francuskiej to jego wartość mocno pójdzie w górę. Strzeli kilka goli głową i pewnie pojawią się oferty z Anglii, bo Ligue 1 jest monitorowana przez skautów i menedżerów z wysp. 10 bramek w pierwszym sezonie będzie dla niego dobrym wynikiem – przepowiada Bąk.