Cezary Kucharski, równolatek i kolega Probierza z boiska wierzy, że ten podoła zadaniu. Zna nowego selekcjonera od dawna, gdyż obaj grali w reprezentacji Polski U-21.
"Super Express": - Probierz to dobry wybór na selekcjonera?
Cezary Kucharski: - Miał najmocniejsze karty u prezesa Kuleszy. Był w strukturach PZPN jako trener U-21 i zajmował się selekcją młodych piłkarzy, co było istotne, bo kadra potrzebuje świeżej krwi. Michał ma charakter, nie boi się wchodzić w konflikty i ustawiać piłkarzy do pionu. To jest kluczowe, bo muszą być przywrócone jasne zasady w reprezentacji. Ten wykolejony trochę pociąg musi postawić na właściwe tory.
- Wyniki w ostatnich latach bardziej broniły drugiego kandydata, Marka Papszuna.
- Ale przecież przed chwilą mieliśmy selekcjonera z wynikami, który zdobył mistrzostwo Europy, i był bardzo doświadczony. Wydawało się, że to powinna być najlepsza rekomendacja. Patrząc na historię polskich selekcjonerów, to Antoni Piechniczek też nie miał sukcesów, gdy obejmował reprezentację.
- Zna pan Probierza od wielu lat. Jakie cechy charakteru mogą mu pomóc w nowej pracy?
- Ma dobry i mocny charakter, taki typowo śląski. Jest pracowity. Obserwowałem go jako trenera i ma cechy które mogą pomóc w pracy selekcjonera. Jestem ciekawy, jak sobie poradzi z trochę zmanierowaną i przyzwyczajoną do wygody grupą reprezentantów. Mam nadzieję, że Michał nie zacznie od tego, żeby wchodzić piłkarzom w przysłowiowe cztery litery, bo trochę lekkiego wstrząsu by się przydało. Co niektórzy powinni zejść na ziemię. Nawet w ostatnim meczu z Albanią miałem wrażenie, że rywale dawali wszystko z wątroby, a nasi zachowywali się majestatycznie, jakby nie chcieli przepocić koszulek, wierząc, że wszystko załatwią nazwy klubów w których grają.