Początek eliminacji do mistrzostw Europy w 2024 roku jest dla reprezentacji Polski wręcz fatalny. Po losowaniu grup wydawało się, że biało-czerwoni nie powinni mieć większych problemów z zajęciem pierwszego miejsca, a ewentualna druga lokata uznawana byłaby za pewnego rodzaju porażkę. Tymczasem kibice w kraju nad Wisłą muszą zacząć się zastanawiać, czy Polacy na Euro 2024 w ogóle zagrają.
Santos wezwany przez Kuleszę. Będą rozmawiać o przyszłości
Bo po rywalizacji z Mołdawią sytuacja podopiecznych Fernando Santosa stała się trudna. Polacy niespodziewanie i kompromitująco zarazem przegrali z gospodarzami wtorkowego spotkania. Mimo że w Kiszyniowie prowadzili 2:0, popełniali szkolne błędy i pozwolili rywalom na zdobycie trzech bramek i zdobycie kompletu punktów. To rozwścieczyło i zażenowało całą piłkarską Polskę.
Okazuje się, że i Cezary Kulesza jest mocno zaniepokojony obecną sytuacją kadry. Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, selekcjoner został zaproszony na spotkanie przez prezesa PZPN. - O 12:00 w siedzibie PZPN spotkanie Cezarego Kuleszy z Fernando Santosem. Prezes federacji chce poznać plan i przemyślenia selekcjonera na dalsze prowadzenie kadry - czytamy we wpisie na Twitterze. Niewykluczone, że Santos po ostatnim meczu będzie musiał nieco zrewolucjonizować swój plan na polską kadrę. Kibice już teraz domagają się stanowczych kroków i stracili cierpliwość do Portugalczyka. Niektórzy z fanów proponują szybkie objęcie posady przez Marka Papszuna, ale na ten moment wydaje się, że taki scenariusz jest zupełnie nierealny.