Dariusz Pietrasiak: Wejdę i strzelę gola w 89. minucie

2010-09-04 15:30

Musiał rozegrać blisko 160 meczów w Ekstraklasie, by doczekać się powołania do reprezentacji Polski. Dariusz Pietrasiak mimo 30 lat na karku jest absolutnym debiutantem w kadrze Franciszka Smudy. Nie ma jednak żadnych kompleksów i zamierza twardo walczyć o miejsce na środku obrony.

"Super Express": - Obraża się pan, gdy słyszy, że Pietrasiak to dla reprezentacji wyjście awaryjne?

Dariusz Pietrasiak: - Nigdy się nie obrażam. Krytykę przyjmuję, po pochwałach nie noszę głowy w chmurach. Wyjście awaryjne? Nie ma problemu.

- Jak wrażenia na zgrupowania kadry? Przed pierwszym treningiem skoczyło panu ciśnienie?

- Na zgrupowaniu jest kilku kolegów z Polonii Warszawa, wielu innych zawodników znam z ligowych boisk, więc daję radę. Zresztą w moim wieku o tremie nawet nie wypada mówić.

- Może pan skonfrontować swoje umiejętności z kolegami z lig zagranicznych. Jest między wami przepaść?

- Przepaść to jest w górach. Na pewno nie czuję się od nikogo gorszy. Gdybym był słaby, to bym się tu nie znalazł. Choć na pewno jest się od kogo uczyć.

- Pana scenariusz na mecz z Ukrainą?

- Po ostatnich porażkach wszyscy oczekują przełamania, więc scenariusz mam taki: Pietrasiak wchodzi na boisko w 88. minucie, a w 89. strzela głową na 1:0. Super, co?! (śmiech).

Najnowsze