Selekcjoner Jerzy Brzęczek pracuje w drużynie narodowej już od ponad dwóch lat, ale efekty jego działań nie zadowalają kibiców. Fani uważają, że selekcjoner nie staje na wysokości zadania i potencjał drzemiący w zespole złożonym z piłkarzy występujących w wielkich klubach Europy po prostu się marnuje. Nastrojów nie uspokoiło nawet zwycięstwo na Bałkanach, które nie przyszło w żadnym olśniewającym stylu - zostało raczej "przepchane" bez większej historii.
Neymar zmienił ZNACZEK i dostanie OBRZYDLIWĄ FORSĘ. Ustawi kilka pokoleń!
Mimo to po końcowym gwizdku meczu w Zenicy, Brzęczka w obronę postanowił wziąć wspomniany we wstępie Onyszko. Prowokacyjnie pytał na Twitterze, kiedy kibice przeproszą selekcjonera za przykre wpisy i skomasowaną krytykę pod jego adresem. Już wtedy były bramkarz wystawił się na ostrzał internautów. Teraz natomiast wziął udział w programie "Stan Futbolu" i został w nim bezlitośnie skontrowany przez dziennikarza portalu weszlo.com, Mateusza Rokuszewskiego.
Miażdżąca liczba polubień świadczy o tym, że kibice w dalszym ciągu uważają ostatnie wynurzenia Onyszki za takie, które nie miały zbyt wiele wspólnego z faktycznym stanem rzeczy. Sam eksgolkiper wyraził jedynie swoje zdanie, do czego ma oczywiście pełne prawo, ale wiele wskazuje na to, iż jeszcze przez jakiś czas te słowa będą mu wypominane.