Odkąd Neymar zamienił Barcelonę na PSG latem 2017 za grubo ponad 200 milionów euro, wokół niego nie ustają kontrowersje. Dotyczy to zarówno postawy na murawie, jak i życia prywatnego. Poprzedni sezon był jednak dla gracza z Kraju Kawy udany - wraz z paryżanami dotarł bowiem aż do finału Ligi Mistrzów, samemu pokazując się w tych rozgrywkach z dobrej strony. W najważniejszym spotkaniu Francuzi uznali jednak wyższość Bayernu Monachium, który wygrał 1:0.
Trener Napoli zapowiada KŁOPOTY Milika! Ta wypowiedź zwiastuje NIEPRZYJEMNOŚCI
Gwiazdor z Ameryki Południowej realizuje się także w kwestiach sponsorskich. Teraz postanowił zakończyć swoją wieloletnią współpracę z Nike i podpisał kontrakt z Pumą. Niemiecka marka zbiera już plony pozyskania w swoje szeregi tak głośnego nazwiska, ale oczywiście musiała w tym celu wyłożyć ogromne pieniądze. Według brazylijskiej gazety "Folha de Sao Paulo", Nike chciało zatrzymać gracza i oferowała mu 105 milionów euro za dwa lata. A mimo to firma została przebita!
Można się zatem tylko domyślać, jak gigantyczną gażę wyłożyli na stół Niemcy, że Neymar zdecydował się podpisać kontrakt właśnie z nimi. Jedno jest pewne - biedy klepać nie będzie nie tylko zawodnik, ale i kilka kolejnych pokoleń jego rodziny.