Echa wyboru Smudy

2009-10-29 15:42

Za wyborem Franciszka Smudy (61 l.) na stanowisko selekcjonera kadry piłkarskiej optowało 65% kibiców. A głosowano na niego 15 z 16 członków zarządu PZPN. Tylko Stefan Majewski wstrzymał się, lecz nie był przeciw.

A co mówili inni:

Michał Żewłakow: Najlepsza z dostępnych opcji. Solidny trener, z  dużym autorytetem.

Henryk Kasperczak: Przegrałem ponieważ wypominano mi tylko spadek z ligi z Górnikiem, a nie pamiętano 30 lat sukcesów trenerskich. Wybór Smudy obliczony jest na uspokojenie opinii publicznej i zapewne to zadanie spełni.

Jan Tomaszewski: Franz nie będzie miał łatwego życia. To decyzja wymuszona na PZPN przez kibiców, przez opinie publiczną. Związek był pod naciskiem. Grzegorz Lato podczas ogłaszania nominacji Smudy miał minę jakby uczestniczył w pogrzebie. Dlatego nie wiem czy Smudzie składać życzenia czy kondolencje, bo z tym żelbetem nie pójdzie mu łatwo.

Zbigniew Boniek: Gratuluję Frankowi, ta posada mu się należała. Choć z pewnością będzie  parawanem, który ma osłonić PZPN przed kibicami.

Antoni Piechniczek: Smuda to silna osobowość, a przy tym człowiek, który umie znaleźć wspólny język z zawodnikami. Ta kandydatura miała jeszcze jeden plus - on nie jest skażony pracą w PZPN.

 

 

 

Najnowsze