Donatan to jeden z najbardziej znanych producentów w Polsce, twórca słynnego hitu "My Słowianie". Piłkarz wylewnie przywitał się z muzykiem. Koledzy spacerowali, rozmawiali, łykali rześkie wiosenne powietrze, a przed niewinnymi promieniami słońca chronili oczy za pomocą ciemnych okularów. Zresztą Lewandowski już na dobre poczuł nową porę roku. Choć miał gustowną bordową kurteczkę, to trzymał ją w ręce, a po ulicy przechadzał się w samej podkoszulce i dżinsowej koszuli.
Widać, że Robert myślami był już w gorącej Czarnogórze. Dziś rano kadra leci do Podgoricy, gdzie przywita ją słońce i 25 stopni Celsjusza. Jeszcze goręcej będzie w niedzielę podczas meczu na trybunach. Miejmy nadzieję, że po spotkaniu z muzykiem Lewandowski zagra jak z nut i swoimi golami uciszy fanatycznych czarnogórskich kibiców.