Albańczycy 15 czerwca grali w Marsylii mecz z Francją. I zostali w tym mieście aż do teraz, odreagowując frustrację po przegranym 0:2 meczu. Pseudokibice klubu Plisat Prisztina zaatakowali grupkę Polaków. Zdjęcie jednego z pobitych kibiców błyskawicznie obiegło Europę. Pobita twarz, biało-czerwona koszulka cała zakrwawiona. Kibicowi musiały pomóc służby medyczne.
Na szczęście więcej takich sytuacji w Marsylii nie było. Na dzień przed meczem miasto przejęli polscy kibice. Puby i restauracje były pełne śpiewających i bawiących się fanów w biało-czerwonych barwach. Tylko niekiedy cichutko pomiędzy nimi przemykali się Ukraińcy. I ciekawostka – 20 i 21 czerwca w Marsylii w wielu sklepach nie można było kupić alkoholu. Władze zdecydowały się na taki krok, by zapobiec powtórce z początku mistrzostw, kiedy pijani Anglicy i Rosjanie wywołali mnóstwo awantur.
Albańczycy z Prisztiny pobili grupkę Polaków wczoraj w Marsylii #euro2016 #alb #pol #Marseille pic.twitter.com/4RmWmPk5tg
— Mazika (@AM_Mazika) June 20, 2016