Euro 2016: Król Griezmann ODESŁAŁ mistrzów świata do domu. Auf Wiedersehen Niemcy

Antoine Griezmann - te dwa słowa aż do niedzieli powtarzać będą zapewne kibice reprezentacji Francji, a kto wie, czy także po finale nie będą mieli powodów do jeszcze większego uwielbienia dla swojego ulubieńca. Napastnik Atletico Madryt Euro zaczął słabo, ale z meczu na mecz się rozkręcał, a starcie z Niemcami było jego prawdziwym popisem. Dwa gole, świetna gra i zagwarantowanie "Trójkolorowym" awansu do finału mistrzostw rozgrywanych na własnej ziemi - czego chcieć więcej?

Niemcy w obronie grali dotychczas fantastycznie. W pięciu meczach stracili zaledwie jednego gola (i to z rzutu karnego) i w spotkaniu z Francją też wydawało się, że podtrzymają tę znakomitą grę obronną. Poza świetnie zastawionymi zasiekami w tyłach bardzo dobrze prezentowali się też z przodu i praktycznie całą pierwszą połowę dominowali. Aż do 46 minuty, kiedy to Bastian Schweinsteiger zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Griezmann, a Francja schodziła do szatni prowadząc.

Ten gol chyba nieco podłamał mistrzów świata, bo choć w drugiej części gry powinni rzucić się na rywali, to oni wciąż kontynuowali charakterystyczny dla siebie atak pozycyjny. Ale nieskutecznie. Przez długie minuty po przerwie nie potrafili nawet oddać celnego strzału na bramkę Hugo Llorisa, a Francja to wykorzystała. A konkretnie wykorzystała błędy Joshuy Kimmicha i Manuela Neuera. Piłka w zamieszaniu podbramkowym znalazła Griezmanna, a ten strzelił na 2:0 i w tym momencie niemal pewne było, że to gospodarze zagrają w finale.

Tam zmierzą się z Portugalią, a spotkanie to będzie też miało dodatkowy smaczek - naprzeciwko siebie staną wspomniany już Griezmann oraz Cristiano Ronaldo. Obaj doprowadzili swoje reprezentacje do tego decydującego meczu, obaj też kilka tygodni temu mierzyli się w finale Ligi Mistrzów w meczu Real Madryt - Atletico Madryt. Wtedy górą był Portugalczyk, a jak będzie tym razem? Odpowiedź na to pytanie już w niedzielę.

NIEMCY - FRANCJA 0:2

Bramki: Griezmann 47, 72

Żółte kartki: Can, Schweinsteiger, Oezil, Draxler - Evra, Kante

Niemcy: Neuer - Kimmich, Boateng (61. Mustafi), Hoewedes, Hector - Can (67. Goetze), Schweinsteiger (79. Sane) - Oezil, Kroos, Draxler - Mueller

Francja: Lloris - Sagna, Koscielny, Umtiti, Evra - Pogba, Matuidi - Sissoko, Griezmann (92. Cabaye), Payet (71. Kante) - Giroud (78. Gignac)