Chorwaci rozpoczęli turniej we Francji znakomicie. W pierwszej serii gier nie dali najmniejszych szans Turkom. Zaimponowali organizacją, dynamiką, szybkością i łatwością w przejmowaniu natychmiastowej dominacji w środku pola. Duża była w tym zasługa Luki Modricia, absolutnie największej gwiazdy zespołu Cacicia. Gwiazdy, która do 62. minuty spotkania z Czechami również kontrolowała wydarzenia boiskowe. Wtedy jednak doznał urazu, opuścił murawę, a Pepiki ruszyły do przodu i w ostatnich minutach odrobili dwie bramki straty. - Sytuacja nie jest najlepsza. Będzie chyba lepiej, jeśli Luka odpocznie z Hiszpanami i wróci już na fazę pucharową - powiedział lekarz kadry Chorwacji. W starciu z La Roja zastąpi go prawdopodobnie klubowy kolega, również as "Królewskich" z Madrytu, Mateo Kovacić.
Pytanie tylko, czy w 1/8 finału 31-letni środkowy pomocnik będzie miał w ogóle do czego wracać. Może się bowiem okazać, że zawodników z Bałkanów już po trzech spotkaniach trzeba będzie pożegnać.