Mecz Portugalia - Islandia przyciągnął na trybuny mnóstwo kibiców, wspierających debiutantów. We Francji pojawiło się aż czterdzieści tysięcy obywateli kraju Wikingów, którzy żywiołowo dopingowali swoją drużynę od samego początku spotkania. Na niewiele to się jednak zdawało przez pierwsze czterdzieści pięć minut. Portugalczycy całkowicie zdominowali rywali i raz po raz zagrażali ich bramce. Gdyby nie dobrze dysponowany bramkarz Halldorsson, to Islandia miałaby zapakowany worek goli. Golkiper ratował swoją ekipę kilka razy, ale w 31. minucie nie dał już rady na strzał z najbliższej odległości Naniego. Po pierwszej połowie Cristiano Ronaldo i spółka prowadzili minimalnie, ale w pełni zasłużenie.
Po wznowieniu gry obraz wydarzeń na boisku nie zmienił się ani trochę. Portugalczycy mieli optyczną przewagę, a ich rywale czekali na dogodny moment, by skontrować. Taki nadszedł w 51. minucie, kiedy to w polu karnym niepilnowany znalazł się Bjarnason. Skrzydłowy Wikingów mocnym strzałem z powietrza pokonał Patricio, doprowadzając do wyrównania. Po straconej bramce faworyci nie mogli się otrząsnąć. Długo utrzymywali się przy piłce, ale nie stworzyli sobie w zasadzie żadnej klarownej sytuacji. Rywalizacja zakończyła się remisem 1:1, z którego znacznie bardziej cieszą się Islandczycy.
W grupie F grają także Węgrzy i Austriacy. W meczu tych zespołów lepsi okazali się nasi bratankowie, wygrywając 2:0. W drugiej kolejce Islandia zagra z Węgrami, a Portugalia zmierzy się z Austrią.
Portugalia - Islandia 1:1 (1:0)
Bramki: Nani 31 - Bjarnason 51
Portugalia: 1. Patricio - 11. Vieirinha, 6. Carvalho, 3. Pepe, 5. Guerreiro - 10. Mario, 13. Pereira, 15. Gomes (84, 9. Eder) - 8. Moutinho - 17. Nani, 7. Ronaldo
Islandia: 1. Halldorsson - 2. Saevarsson, 6. Sigurdsson, 14. Arnason, 23. Skulason - 7. Gudmundsson (90, 18. E. Bjarnason), 17. Gunnarsson, 10. Sigurdsson, 8. B. Bjarnason - 9. Sigthorsson (81, 11. Finnbogason), 15. Bodvarsson
Żółte kartki: Bjarnason, Finnbogason