Na razie prowadzą Niemcy dzięki lepszemu dorobkowi bramkowemu (Polska 1-0, Niemcy 2-0). Jeżeli Biało-Czerwoni pokonają dziś grającą tylko o honor Ukrainę, a Niemcy nie pokonają Irlandii Północnej, nasz zespół wygra grupę. Ciekawie będzie, jeżeli i Polacy, i Niemcy ograją swoich rywali. Wtedy zdecydują bramki, a jeśli obie drużyny będą miały identyczny dorobek (np. przy zwycięstwie Polski 2:0 i Niemców 1:0), liczyć się będzie klasyfikacja Fair Play. Do tej pory nasi piłkarze uzbierali pięć żółtych kartek, a Niemcy tylko trzy (oczywiście im mniej, tym lepiej). Jeżeli i tu będzie remis, wyżej w tabeli znajdą się mistrzowie świata, dzięki lepszej pozycji w rankingu UEFA.
Teoretycznie wygrać grupę może jeszcze Irlandia Północna. Ale nie dość, że musiałaby ograć Niemców, to jeszcze potrzebuje porażki Polski z Ukrainą. W tym czarnym scenariuszu nasz zespół mógłby spaść na 3. miejsce.
- Szanujemy przeciwnika, nie ma mowy o lekceważeniu go. W ukraińskim zespole jest dużo piłkarzy grających w mocnych klubach - przestrzega przed dzieleniem skóry na ukraińskim niedźwiedziu Nawałka.
Jeżeli Polska zajmie 2. miejsce, w 1/8 finału zagra ze Szwajcarią (25 czerwca w Saint-Etienne). Jeśli wygra grupę, spotka się z Albanią, trzecią drużyną z grupy B lub trzecią drużyną z grupy F (26 czerwca w Lille). Trzecie miejsce to prawdopodobnie starcie z Francją (26 czerwca w Lyonie).