Choć właściwie od samego początku było sporo zarzutów pod adresem Jerzego Brzęczka i jego pracy w reprezentacji, to na początku tego roku nikt nie przepuszczał, że selekcjoner może pożegnać się z posadą przed mistrzostwami Europy. A jednak - w styczniu Zbigniew Boniek zaskoczył wszystkich i postanowił, że kadra pojedzie na turniej pod wodzą Paulo Sousy. Zdziwienia nie ukrywali także sami reprezentanci. Kolejnym zawodnikem, który zajął swoje stanowisko w tej sprawie, jest Grzegorz Krychowiak.
WYJĄTKOWA sesja Lewandowskich - ZDJĘCIA
- Mogę powtórzyć tylko zdanie zawodników, którzy już wcześniej wypowiedzieli się w tym temacie: my jesteśmy od grania. Musimy zaakceptować tę decyzję, życie toczy się dalej. Rozmawiałem z trenerem Brzęczkiem po dymisji, podziękowałem mu za współpracę. Taki żywot trenera. My skupiamy się na tym, by marcowe mecze w eliminacjach mistrzostw świata były zwycięskie i żebyśmy na Euro wypadli jak najlepiej - przyznał "Krycha" rozmawiając ze "Sportowymi Faktami".
I dodał szczerze: - Jeżeli uda nam się rozegrać bardzo dobry turniej, to okaże się, że prezes podjął słuszną decyzję. A jeżeli nie? Zostanie pewien niesmak.
Debiut Paulo Sousy w roli selekcjonera reprezentacji Polski już przy okazji marcowych meczów w eliminacjach do mistrzostw świata. Kolejne zgrupowanie będzie już poprzedzało wyjazd na przypadające na czerwiec oraz lipiec mistrzostwa Europy.