Mecz Polski z Czechami miał być otwarciem nowego rozdziału pod wodzą Fernando Santosa, ale nie takiego debiutu spodziewał się portugalski trener. Już w 3. minucie jego podopieczni przegrywali w Pradze 2:0, by ostatecznie ulec rywalom 3:1. Portugalczyk z pewnością nie będzie dobrze wspominał pierwszego meczu w nowej roli, a kibice są sfrustrowani. Także byli znakomici reprezentanci kraju, jak na przykład Grzegorz Lato. Król strzelców mistrzostw świata w 1974 roku stanął w obronie selekcjonera i skrytykował piłkarzy, nie pomijając przy tym Roberta Lewandowskiego.
Grzegorz Lato w jednym zdaniu przejechał się po Robercie Lewandowskim
- Jeśli się nie biega, nie rozciąga się obrońców tak, jak Czesi, którzy grali na pełnym gazie, to trudno o sukces. Trenerzy nie grają. Możemy wziąć sobie najlepszego selekcjonera na świecie i nic z tego nie będzie. Albo mamy wykonawców, zawodników, którzy chcą coś zrobić, albo graczy, którzy kręcą nosem na kadrę i myślą, że tylko liczy się klub. Bo tam mają pieniądze - powiedział były prezes PZPN w rozmowie z WP SportoweFakty. Po chwili otrzymał pytanie o występ Lewandowskiego.
- To on w ogóle grał? I niech to powie samo za siebie - skwitował Lato, który niejako współczuje Santosowi. - Nie ocenię go. Oglądałem mecz ze swoimi znajomymi i powiedziałem tak: "Nie zdziwiłbym się, jakby się spakował, powiedział róbcie sobie co chcecie, a ja wracam do domu". Tu nie gra trener. Selekcjoner może graczom przekazać wszystko, ale czy oni są w stanie to w ogóle wykonać? - zakończył. W poniższej galerii zobaczysz najlepsze memy po meczu Czechy - Polska: