Spis treści
- Lato o braku konkurencji dla Kuleszy: „Pogratulować!”
- To najlepszy kandydat na selekcjonera: „Potrzeba człowieka z twardą ręką”
- „Kulesza popełnił błąd!” - twarda ocena Laty
- Zaskakujące wybory wiceprezesów: „Środowisko chce zmian”
„Super Express”: - Gratulacje. Miano „honorowego prezesa PZPN” w ponadstuletniej historii związku przyznano ledwie sześciu osobom; pan jest jedną z nich! Zaskoczony?
Grzegorz Lato: - Gdzieś coś mi tam wspomniano niedawno, że jest pomysł, by Michała Listkiewicza i mnie w ten sposób uhonorować. Bardzo sympatyczny gest, miło mi.
Lato o braku konkurencji dla Kuleszy: „Pogratulować!”
- To słówko o wyborach. Nie najlepsza to chyba sytuacja, gdy kandydat na prezesa jest tylko jeden…
- Skoro nikt poza Cezarym Kuleszą nie porwał się na to, by przed wyborami pozbierać poparcia klubów czy związków; nikt się nie czuł na siłach, by mu rzucić wyzwanie, to – powiem panu – pogratulować mu trzeba tego wyczynu. Ja wiem, że wy, dziennikarze, sami chcielibyście i prezesa, i selekcjonera wybierać (śmiech).
Koźmiński komentuje wybór Kuleszy na prezesa PZPN. „Wybraliśmy zło, które znamy”. Prognozy na przyszłość
- Nie o to chodzi. Może dobrze byłoby, aby się kandydaci trochę pospierali na wizje rozwoju piłki?
- Środowisko piłkarskie ma swoją mądrość. Pamiętam, jak ja startowałem na prezesa. Trzech nas wtedy było: jeszcze Zdzichu Kręcina i Zbyszek Boniek. Zibi mi wtedy przed głosowaniem proponował, bym zrezygnował w zamian za dobrze płatny etat w PZPN. A ja mu na to: „Zbysiu kochany: jak wygrasz, to ci serdecznie pogratuluję. Ale nie żądaj ode mnie, żebym ja – rezygnując – wypiął się na ludzi, którzy mi zaufali w sytuacji, gdy na PZPN prowadzona jest nagonka ze strony rządu”. Więc skoro teraz Kulesza nie miał konkurenta, to znaczy, że ma zaufanie w środowisku.
- Chce pan powiedzieć, że jego pierwsza kadencja była sukcesem?
- Prezes – choć tak być nie powinno – zawsze jest oceniany przez pryzmat wyników reprezentacji. Trochę niesłusznie, bo przecież prezes nie gra... A co się ostatnio zdarzyło w naszej kadrze, doskonale pan wie. Nie do przyjęcia – z mojego punktu widzenia – było zachowanie Roberta Lewandowskiego. Kapitan zdezerterował przed tak arcyważnym meczem w eliminacjach do mistrzostw świata. A potem się obraził, że komuś innemu opaskę przekazano…
To najlepszy kandydat na selekcjonera: „Potrzeba człowieka z twardą ręką”
- Ale efekt tego konfliktu jest taki, że dziś prezes Kulesza szuka selekcjonera. Pan ma swojego kandydata do tej roli?
- A mam. Jak patrzę na to, co się ostatnio zdarzyło, to widzę wyraźnie, że potrzeba tej reprezentacji człowieka z twardą ręką.
- Czyli kogo?
- Marka Papszuna. Mocna ręka, nie ma „zmiłuj”. U niego żaden zawodnik nie będzie fikać; wymyślać, że zmęczony, że ma wakacje. Zresztą, powiem panu, jakoś sobie nie wyobrażam, że Leo Messi czy Cristiano Ronaldo na mecz kadry nie przyjeżdża. Jest powołanie, to „cyk” i już się stawia na zgrupowaniu. Tylko z czego miałby u nas ten selekcjoner wybierać, jak w Rakowie tylko bramkarz jest Polakiem, a reszta to cudzoziemcy? Zresztą w większości drużyn ligowych widzimy na boisku 6-7 obcokrajowców, a nasi wchodzą na boisko w 60-70 minucie. O, i to jest temat dla prezesa PZPN na najbliższą kadencję.
Dariusz Mioduski zapowiada wielkie zmiany w PZPN. Tak wywróciła się władza
- „To”, czyli co?
- Ano to, że mamy zdolną młodzież w Polsce, ale menedżerowie bardzo szybko wysyłają ją za granicę. A powinni najpierw powalczyć w naszej lidze, zrobić sukces, nabrać ogrania.
„Kulesza popełnił błąd!” - twarda ocena Laty
- Sęk w tym, że parę miesięcy temu Cezary Kulesza – szykując się do kampanii – zgodził się na likwidację przepisu o obowiązku gry młodzieżowca w ekstraklasie…
- Pod naciskiem klubów; co zresztą – moim zdaniem – było błędem. A teraz powinien rozmawiać z klubami – mają dużo przedstawicieli w nowym zarządzie – by jednak trochę więcej tych naszych młodych zdolnych wpuszczać na boisko.
Zaskakujące wybory wiceprezesów: „Środowisko chce zmian”
- A propos nowego zarządu: to porażka Kuleszy, że odrzucono jego trzech kandydatów na wiceprezesów?
- Nie wiem, czy porażka. Raczej świadectwo, powiem panu, że środowisko chce zmian w związku.
