Jan Bednarek może opuścić Southampton! Klub wycenił reprezentanta Polski, są zainteresowani

Jan Bednarek w lipcu 2017 roku trafił z Lecha Poznań do Southampton za 6 mln euro, a parę miesięcy później zadebiutował w reprezentacji Polski. Od tamtej pory regularnie gra zarówno w klubie jak i w kadrze, gdzie jeśli omija już jakieś spotkania, to są to mecze towarzyskie lub starcia z takimi rywalami jak San Marino czy Andora. Bednarek stał się podstawowym obrońcą obok Kamila Glika i w niedalekiej przyszłości może przejąć po nim rolę przywódcy w formacji defensywnej. Wydawało się, że regularna gra na wysokim poziomie w Southampton pozwoli Polakowi myśleć o transferze do jeszcze mocniejszego, angielskiego klubu. Wszystko wskazuje jednak na to, że jeśli Bednarek odejdzie, to tylko za granicę. Jak podaje Tomasz Włodarczyk z meczyki.pl, zainteresowana 26-latkiem jest Roma, a angielski klub ustalił już nawet cenę za reprezentanta Polski.

W tym hotelu odbyło się wesele Jana Bednarka! Luksus aż bije po oczach, pięciogwiazdkowy obiekt sprawi, że padniecie z wrażenia

Bednarek zagra u boku Zalewskiego? W grze grube miliony!

Jeszcze w trakcie zgrupowania reprezentacji Polski pojawiały się głosy, że Jan Bednarek może opuścić Southampton tego lata. Zainteresowane nim miały być takie kluby jak Newcastle, Napoli i Juventus. Dodając do tego obecne zainteresowanie przez Romę, widać jak na dłoni, że chętnie w swoich szeregach widziałyby go przede wszystkim włoskie drużyny. Tomasz Włodarczyk podaje, że obecnie najbliżej sprowadzenia Bednarka jest właśnie Roma, a „Święci” ustalili za niego cenę w wysokości 15 mln euro.

Wielki klub zainteresowany Sebastianem Szymańskim. Trener i dyrektor są nim zachwyceni

Trzeba przyznać, jak na podstawowego piłkarza klubu z Premier League nie jest to zbyt wygórowana cena. Jeśli transfer dojdzie do skutku, to Bednarek będzie miał szansę pracować z jednym z najlepszych trenerów ostatnich lat, Jose Mourinho, a przy okazji występowałby obok innego kadrowicza, dopiero rozpoczynającego swoją przygodę z seniorską piłką, Nicoli Zalewskiego.