Jan Tomaszewski

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express Jan Tomaszewski

Legenda po meczu Walia - Polska

Jan Tomaszewski bezlitośnie o sztabie szkoleniowym Polski. To zrobili tragicznie, legenda grzmi

2022-09-26 9:26

Wygrana z Walią zapewniła reprezentacji Polski pozostanie w dywizji A Ligi Narodów. Mecz w Cardiff nie był najłatwiejszy i biało-czerwoni musieli włożyć sporo w sił w zwycięstwo, ale plan został zrealizowany. Wciąż jednak gra Polaków pozostawia sporo do życzenia. Według Jana Tomaszewskiego również sztab szkoleniowy ma się jeszcze w czym poprawić i legenda zwróciła uwagę przede wszystkim na jedną rzecz.

Humory w reprezentacji Polski po meczu z Holandią nie mogły być dobre. Na kadrowiczów spadła maska krytyki i raczej była to krytyka zasłużona, bo biało-czerwoni przeciwko Oranje nie pokazali w zasadzie nic. Można było nawet odnieść wrażenie, że przeciwnicy nie wrzucili "piątego biegu", co dla naszej reprezentacji mogłoby się zakończyć jeszcze gorzej.

Incydent w szatni reprezentacji Polski. Czesław Michniewicz myślał, że się pali. Spadniesz z krzesła, gdy dowiesz się, co się stało

Jan Tomaszewski uderza w sztab szkoleniowy. Mówi o tragedii

Co jednak najgorsze, podopieczni Czesława Michniewicza postawili się pod ścianą. W niedzielę musieli grać o być albo nie być w dywizji A Ligi Narodów. I to w dodatku na trudnym terenie, bo w Cardiff wiele drużyn miało problemy, aby zwyciężać. Plan udało się jednak zrealizować i dzięki bramce Karola Świderskiego Polacy wygrali 1:0.

Ciężka prognoza prezesa PZPN przed mundialem. Padły ważne słowa, Kulesza przypomniał o pokorze

Sonda
Czy Polska wyjdzie z grupy MŚ 2022?

Opinię na temat spotkania w rozmowie z "Super Expressem" wydał Jan Tomaszewski. Legenda reprezentacji uważa, że przeważyły indywidualne umiejętności piłkarzy i ma zastrzeżenia do decyzji sztabu szkoleniowego. - Według mnie sztab szkoleniowy przeprowadził tragiczne zmiany. Świderski był poobijany i normalne, że został zmieniony. Ale wprowadzać za zawodnika, który mnóstwo pracował w pomocy i destrukcji, typowego napastnika, a więc Krzysztofa Piątka... My chcieliśmy wygrać 2:0, czy utrzymać 1:0? Z Holandią zdjęliśmy najlepszego w ofensywie Zielińskiego, za jakiegoś defensywnego piłkarza z Pogoni. Dla mnie to są decyzje niezrozumiałe i niewybaczalne - ocenił Tomaszewski.

- Kiedy zszedł z boiska Żurkowski, który spełnił zadanie, wszedł ofensywny pomocnik, czyli typowa "dziesiątka". I wtedy zaczęły się robić problemy i była obrona Częstochowy. I tylko dzięki fenomenalniej postawie Wojtka Szczęsnego nie straciliśmy bramki i dowieźliśmy wynik do końca. Ten mecz był wygrany dzięki niemu. Ile ci Walijczycy mieli sytuacji? A Wojtek bronił niesamowicie. Cały czas byłem za nim i potwierdził, że jest jednym z najlepszym bramkarzy świata. Przypomnę malkontentom, że wygrał nam dwa najważniejsze mecze w tym roku: ze Szwecją w marcu i z Walią w niedzielę - dodał legendarny bramkarz.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze