Jan Tomaszewski zmasakrował Lewandowskiego

i

Autor: Tomasz Radzik/SE/Cyfrasport Jan Tomaszewski zmasakrował Lewandowskiego!

Jan Tomaszewski grzmi, że Barcelona zostawi Roberta Lewandowskiego na lodzie. "Ustawka"!

2022-06-02 14:06

Jan Tomaszewski (73 l.) ma mieszane uczucia po meczu Polska – Walia (2:1) w Lidze Narodów. Z jednej strony cieszy go ważne zwycięstwo, które przybliża Polaków do utrzymania w Dywizji A, ale z drugiej – nie zadowala go gra drużyny. Tomaszewski wytyka szereg błędów selekcjonerowi Czesławowi Michniewiczowi (52 l.), ale też wyróżnia jednego zawodnika. Przy okazji dostało się też Robertowi Lewandowskiemu.

„Super Express”: - Jest pan zadowolony czy wściekły po meczu z Walią?

Jan Tomaszewski: - Popełnione zostały dwa błędy. Po pierwsze nie można było wystawić debiutanta w bramce, bo nie wiadomo, jak się zachowa, bo w reprezentacji się inaczej gra. Dostaliśmy frajerską bramkę i tutaj dużą winę ponosi Grabara, który źle się ustawił i przepuścił tę piłkę. I druga sprawa. W defensywie graliśmy bardzo dobrze, natomiast w ofensywie niepotrzebnie graliśmy w dziesiątkę. Lewandowski powinien grać sam, jak w klubie, a nie z Buksą! Gramy o jednego mniej w środku pola i przez to pomocnicy nie są w stanie zdobyć przewagi liczebnej. Robert, widząc, że Buksa się nie cofa, sam zaczął wracać i grał ni to pomocnika, ni to napastnika.

- A było coś dobrego?

- To, że zagrał selekcjoner 16 zawodnikami, bo tak powinien grać w Katarze. Podobał mi się też Kamiński. Ja tego chłopaka wcześniej za bardzo nie widziałem, ale to, co on pokazał w meczu z Walią, jaką ma szybką nogę i potrafi strzelić spod kolana… Przy tej bramce, to on chciał tak strzelić, zrobił frajerów w lewo i w prawo.

- Mówi pan o grze jednym napastnikiem, ale selekcjonerzy pana nie słuchają.

- A proszę mi pokazać liczącą się drużynę na świecie, która gra dwoma napastnikami! Przykładem są tutaj mistrzowie świata Francuzi, albo gra Benzema albo Giroud! Nawet w ostatnim meczu z Walią widać było, że słabi rywale rozgrywali nas w środku pola. Nawet bramka wynikała z tego, że zabrakło nam zawodnika. W klubie Lewandowski gra jako 9, a w klubie ma grać jako 4,5?

Tomaszewski uderza w Lewandowskiego

- Słabe recenzje po tym meczu zbiera Grzegorz Krychowiak. Zgadza się pan?

- Tak. Trzeba wykorzystać Grzegorza, bo to nieprawdopodobny cwaniak, rutyniarz. On wchodząc w drugiej połowie meczu ze Szwecją załatwił nam karnego, a po drugie Grzesia można wykorzystać właśnie w końcówce, kiedy potrzebne jest nam utrzymanie się przy piłce. Jak wejdzie na podmęczonego rywala, to jego walory są ogromne. A grając od początku być może nie wytrzymuje. Trzeba znaleźć rozwiązanie.

- Czy zamieszanie transferowe ma wpływ na Roberta Lewandowskiego?

- Ależ naturalnie, że tak. Spotkanie z Walią było słabsze w wykonaniu Roberta, ale tylko dlatego, że on szukał gry wszędzie, a nie tam, gdzie powinien grać. Ale wracając do transferu. Usłyszałem, że szef LaLiga powiedział, że Barcelona nie może kupić Lewandowskiego, bo nie ma na to pieniędzy, to ja nie wiem, jak to jest. Hiszpańscy dziennikarze widać zrobili niezłą ustawkę, że Robert jest już w Barcelonie. To jak pan sądzi czy na Roberta to wpływa czy nie? Jeśli to prawda, to on ze swoim menedżerem zostali wystawieni do wiatru. Robert za dużo powiedział podczas tej konferencji. Takie sprawy rozgrywa się w zaciszu gabinetów!

Sonda
Gdzie będzie grał Robert Lewandowski w przyszłym sezonie?
Najnowsze