- Z kim myśmy grali?! Z Wyspami Owczymi i Mołdawią! Przez 60 minut drugiej połowy gra była na jedną bramkę i co z tego? Myśmy im sprezentowali ten remis. Nawet nie wiem, co powiedzieć. Tę drużynę trzeba od nowa postawić na nogi – mówi po meczu z Mołdawią Jan Tomaszewski.
„Super Express”: - Jakie ma pan odczucia po kompromitacji z Mołdawią?
Jan Tomaszewski: - Byłem przekonany, że od trzech zacznę liczyć, że wygramy dwa mecze i wykorzystamy naszą szansę. Piłkarze zgotowali nie tylko nam taki los, ale sami sobie. Nie wiem, czy ktokolwiek na świecie by sobie pozwolił na to, żeby stracić cztery punkty z Mołdawią. Tu już się trzeba przygotować na baraże. Mamy teraz taki dylemat, co robić. Wiem, że brakuje na pewno Roberta Lewandowskiego. Jakby on był, to jestem przekonany, że wygralibyśmy trójką, bo nawet jakby on nie strzelał, to by wyciągał tych obrońców. Z taką drużyną w tej chwili na pewno nie mamy czego szukać na mistrzostwach Europy.
- Kto zagrał najgorzej?
- Milik nie pasuje do tego składu. Probierz odpowiadał, że przecież miał dwie sytuacje i była czerwona kartka na nim. Tyle tylko, że wtedy graliśmy z trzecioligowym rywalem, a dzisiaj z drugoligowym! Na Wyspach Owczych wygraliśmy z trzecią ligą. I czym tu się zachwycać?! Kibice mnie pytali przed meczem z Mołdawią jaki będzie wynik, a ja im na to: przestańcie zadawać retoryczne pytania! Musimy to spotkanie wygrać i koniec! I tak żeśmy wygrali...
- Co najbardziej szwankowało?
- Czy dzisiaj był jakiś strzał z drugiej linii? Nikt nawet nie próbował! Dziś naszą drużynę ocenia się przez pryzmat dwóch drużyn światowej klasy - Wyspy Owcze i Mołdawię. A co by było, jakbyśmy grali z Francją? My na te mistrzostwa pewnie pojedziemy przez baraże...
- ... ale panie Janku, to wstyd, żeby taka drużyna jechała w ogóle na turniej!
- Z tym się nie zgodzę. Jeśli to będzie nowa reprezentacja i Probierz wprowadzi młodych zawodników, to niech nabierają doświadczenia. Po losowaniu mówiłem, że grupa jest nieprawdopodobnie łatwa. Że to ostatnia szansa dla tego pokolenia, żeby zaistnieć w polskiej piłce. Nawet nie wiem co powiedzieć. No ręce opadają! Pewnie się zaraz dowiemy od piłkarzy, że graliśmy z bardzo groźnym zawodnikiem.
- Ale nikt już tego nie chce słuchać.
- Musi nastąpić zmiana. Trzeba zostawić Roberta Zieliński rzucał te piłki, ale nie było z tego pożytku. Trzeba zrezygnować z Milika, z całym szacunkiem. Ma sytuacje, ale nie potrafi ich wykorzystać. I tak jest od 10 lat. Trzeba podziękować za grę takim zawodnikom bo podłamują zespół. Dzisiaj grał Frankowski bardzo dobrze...
- Panie Janku, nie wiem, czy po takim meczu możemy mówić, że ktokolwiek grał dobrze...
- To prawda! Z kim myśmy grali?! Z Wyspami Owczymi i Mołdawią! Przez 60 minut drugiej połowy gra była na jedną bramkę i co z tego? Myśmy im sprezentowali ten remis. Nawet nie wiem, co powiedzieć. Tę drużynę trzeba od nowa postawić na nogi.