We wtorek minął pierwszy tydzień rządów Fernando Santosa w reprezentacji Polski. Cezary Kulesza niemal do samego końca ukrywał ten wybór, a w mediach zdecydowanie więcej mówiło się o Paulo Bento i Vladimirze Petkoviciu. Nie zmienia to jednak faktu, iż prezes PZPN wyraźnie postawił na zmianę i szukał zagranicznego szkoleniowca. Takie podejście bardzo spodobało się Janowi Tomaszewskiemu, który nie ukrywał radości po zakontraktowaniu Santosa. Jego zdaniem była to najlepsza możliwa decyzja, a polscy piłkarze zasługują na trenera ze światowej czołówki.
Jan Tomaszewski zagotował się na wizji! Zadał dziennikarzom jedno pytanie i wybuchł
- Jestem przeokropnie zadowolony - stwierdził już na początku specjalnego łączenia na żywo z "SE" Tomaszewski. - Pan Santos jest znany na całym świecie. Jest tej samej klasy, co zawodnicy - dodał. Legendarny bramkarz reprezentacji Polski chwalił nowego selekcjonera już po pierwszym tygodniu pracy. Między innymi za decyzje o rezygnacji z zagranicznych wyjazdów do piłkarzy i o przeprowadzce do Warszawy. Po chwili wyliczył reprezentacyjne sukcesy ostatnich zdobywców Złotej Piłki - Leo Messiego, Cristiano Ronaldo i Luki Modricia - i zestawił je z osiągnięciami Roberta Lewandowskiego. To właśnie wtedy buzowały w nim największe emocje.
- Trenowała go, jakby to powiedzieć... ręczna robota. Polska myśl szkoleniowa, której nie ma i póki co na razie nie będzie. Zgodzicie się panowie ze mną, że ci wszyscy, o których będziemy za chwilę mówili, że powinni grać w reprezentacji, trenowani są przez najlepszych trenerów świata? - spytał zgromadzonych w studiu Przemka Ofiarę i Damiana Okłę. Pierwszy z wymienionych dziennikarzy szybko zgodził się z gościem. - No to do jasnej cholery, dlaczego tutaj w drużynie narodowej... I tam nie ma żadnego konfliktu z trenerami. Po prostu wychodzą na boisko i zasuwają tak, że aż iskry lecą. Są chwaleni przez cały świat, a co grają w reprezentacji? Grają do tyłu, bo my gramy zachowawczą piłkę. Bo my gramy polską myślą szkoleniową - zagotował się 75-latek. Poniżej obejrzysz cały program z Janem Tomaszewskim:
Listen on Spreaker.