O tym, że ciężko jest zadowolić polskiego kibica, mieliśmy okazję przekonać się już niejednokrotnie i pewnie jeszcze nie jeden raz w historii będzie nam dane tego doświadczyć. Największe emocje wzbudzają przede wszystkim trenerzy reprezentacji Polski. Po tym, jak Paulo Sousa postanowił porzucić Biało-czerwonych na rzecz brazylijskiego Flamengo, gdzie Portugalczyk wprowadził już prawdziwy terror, kolejni kandydaci na stanowisko selekcjonera mają swoich zwolenników i przeciwników, co nie ułatwia Cezaremu Kuleszy podjęcia decyzji, na którą będziemy musieli poczekać jeszcze kilka dni. Młodsi fani mogą tego nie pamiętać, jednak nie mniejsze emocje na stanowisku trenera polskiej kadry wzbudzał przed laty Zbigniew Boniek, który szybko pożegnał się z posadą.
Jerzy Dudek podsumował Zbigniewa Bońka. Mocne słowa byłego bramkarza reprezentacji Polski, powiedział co myśli
Zbigniew Boniek objął reprezentację Polski w lipcu 2002 roku i już w listopadzie pożegnał się z kadrą. Po tej krótkiej przygodzie z Biało-czerwonymi, nie brakowało oczywiście komentarzy kibiców oraz piłkarzy. Pracę Bońka w kadrze ocenił również wtedy Jerzy Dudek. - Był wielką gwiazdą, jego autorytet przygasił nas. Nie mieliśmy własnej inwencji, bo wiedzieliśmy, że największa gwiazda świeci nad nami. To nas przytłumiło. Zrozumiałem, dlaczego wielcy piłkarze rzadko są wielkimi trenerami. Szacunek do niego, jego osiągnięć był większy od własnej inicjatywy... - wyznał były bramkarz w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przed laty.
Osiem osób nie żyje, masa rannych. Dramat przed meczem Pucharu Narodów Afryki
Krótka przygoda Bońka z reprezentacją Polski
Zbigniew Boniek nie nacieszył się zbyt długo pracą z reprezentacją Polski, bowiem miał okazję poprowadzić Biało-czerwonych w zaledwie pięciu spotkaniach, z czego dwa wygrał, dwa przegrał i jedno zremisował. Swoją przygodę na ławce trenerskiej Polaków zakończył przegranym meczem z Danią 0:2 i po tym, jak został zatrudniony na stanowisku 8 lipca 2002, już 22 listopada przestał był selekcjonerem.