Jerzy Dudek: Musimy wymagać od siebie trochę więcej!
Legendarny bramkarz uważa, że polskich piłkarzy zgubiła pewność siebie i przekonanie, że z teoretycznie słabszymi zespołami jak Litwa i Malta poradzą sobie. Okazało się, że wcale nie było to takie oczywiste, bo rywale nie zamierzali wyjść na boisko i czekać na jak najniższy wymiar kary. - Wydaje mi się, że najgorzej co możemy przyjąć, to akceptacja tego, co się dzieje - powiedział Jerzy Dudek w rozmowie z Kanałem Sportowym. - Musimy wymagać od siebie trochę więcej. Rozumiem, gdy graliśmy z drużynami dużo mocniejszymi od siebie jak Francja, Holandia, wcześniej Włochy, to fajnie. Możemy się od nich dużo nauczyć. W tym momencie, gdy mamy taką grupę, bo trafiliśmy do najsłabszej grupy, bo mieliśmy szczęście w losowaniu. Myślałem, że teraz to my będzie dyktować warunki. Tak samo jak dyktowała Francja, Portugalia, czy Włochy. Myślałem, że będziemy nauczeni tym przykładem jak grają najlepsi. Tak my powinniśmy grać, bo po to się konfrontujemy z tymi najlepszymi drużynami, żeby później decydować o grze. A ja miałem wrażenie, że mamy taki minimalizm - zaznaczył.
Mateusz Bogusz i Kamil Piątkowski przekonali selekcjonera kadry? Marcin Żewłakow wprost o tym duecie
Jerzy Dudek: Złość trzeba pokazać na boisku, a nie w szatni
Były reprezentacyjny golkiper zastanawiał się, czy problem naszych piłkarzy nie bierze się z ich nastawienia i podejścia do rywala. Wskazał przykłady, w których owszem kadrowicze byli niezadowoleni występami, ale mówili o tym w szatni, a nie pokazywali tego w trakcie meczu. - Ktoś mnie zapytał, czy to jest kwestia mentalności, bo to jest dosyć istotne - podkreślił Dudek w rozmowie w Kanale Sportowym. - Wydaje mi się, że po części jest to kwestia mentalności. My pewnych rzeczy, jak jesteśmy razem w grupie, nie przeskoczymy. Jak indywidualni popatrzymy na tych zawodników, jak grają w tych klubach, to graja na najwyższych obrotach, potrafią dostosować się do taktyki. To chyba jest kwestia mentalności, że my mając w podświadomości taką łatwą grupę, a tym minimalizmie chcemy wygrać. To jest dosyć przykre. Na to się źle patrzy, bo wydaje mi się, że ta złość powinna być pokazywana przez zawodników na boisku, a nie w szatni. Słyszałem wypowiedź Bednarka, że są wszyscy źli w szatni, że są bardzo zdenerwowali, niezadowoleni z tego jak ten mecz się układał. To jest fajne. Tylko że tę złość trzeba pokazać na boisku. Pokazać ten charakter i tego mi brakowało, że chcieliśmy mimo wszystko wygrać takim minimalizmem. Tego się nie czuję, bo nigdy nie mówisz: ach, luźno potruchtam. Ale to było widać na boisku - ocenił słynny bramkarz reprezentacji Polski.
- Słyszałem wypowiedź Jana Bednarka, że są wszyscy źli w szatni, że są bardzo zdenerwowali, niezadowoleni z tego jak ten mecz się układał. To jest fajne. Tylko że tę złość trzeba pokazać na boisku. Pokazać ten charakter i tego mi brakowało, że chcieliśmy mimo wszystko wygrać takim minimalizmem - powiedział Jerzy Dudek w Kanale Sportowym.