Marek Koźmiński: Oczekiwania w stosunku do reprezentacji są za wysokie
Polska pokonała Litwę i Maltę, ale męczyła się z tymi rywalami. Co się dzieje z polską kadrą? Czy trener Michał Probierz wyciągnie ją z kryzysu? - Oczekiwania w stosunku do reprezentacji są za wysokie - powiedział Marek Koźmiński w rozmowie w Kanale Sportowym. - Ale to nie usprawiedliwia, że z 142. i 168. drużyną na świecie nie powinniśmy wygrać - może nawet męcząc się - ale absolutnie wygrać. Plan minimum został wykonany. Natomiast dla mnie ta reprezentacja w tym dwumeczu pokazała, że jesteśmy słabi. Według mnie również nie ma drużyny. Pewne zdarzenia, które mają miejsce na boisku i poza nim wielokrotnie o tym świadczyły i świadczą - tłumaczył.
Mateusz Bogusz i Kamil Piątkowski przekonali selekcjonera kadry? Marcin Żewłakow wprost o tym duecie
Marek Koźmiński: Jak można po pięciu miesiącach przyjechać na reprezentację i...
Były kadrowicz wrócił do fatalnego meczu z Litwą, który wygraliśmy po golu strzelonym przez Roberta Lewandowskiego w końcówce zawodów. - Nie byliśmy drużyną, która z Litwą wykreowała kilka sytuacji bramkowych - ocenił Koźmiński w Kanale Sportowym. - Wręcz ich nie mieliśmy, co więcej pozwalaliśmy Litwinom na niebezpieczne wyjścia z piłką. I były fragmenty gry, gdy Litwini byli od nas lepsi. Nie za bardzo sobie wyobrażam, jak można po pięciu miesiącach przyjechać na reprezentację i potrzebować dodatkowego jeszcze bodźca. To jest niemożliwe. Nigdy mi się to nie zdarzyło. Przyznaję, grałem wiele słabych meczów, grałem w meczu kuriozalnym, gdy Janek Furtok strzelił gola w różny sposób - przypomniał.
Jakub Kamiński największym wygranym w kadrze? "Nie kalkulował, narobił wiatru"
Marek Koźmiński: Ta kadra nie ma przywódcy, nie ma serca
Dlaczego zatem reprezentacja Polski tak zawodzi? Były obrońca znalazł na to odpowiedź. - Ta kadra nie ma przywódcy, nie ma serca - wyliczał Koźmiński w Kanale Sportowym. - Czasami, jak te filmiki są pokazywane z szatni - nie mam nic do Jana Bednarka - ale jak on próbuje krzyknąć, to wygląda to komicznie. Żeby to była drużyna, to musi mieć serce. Musi mieć jądro. Tutaj tego jednego człowieka nie ma. Trzeba rozłożyć to na 3-4-5. Ale wdaje mi się, że coś jest tutaj niepoukładane - przekonywał były obrońca polskiej kadry.
Michał Probierz o wygranej z Maltą. Selekcjoner wyznał, czego brakuje reprezentacji Polski
- Ta kadra nie ma przywódcy, nie ma serca. Czasami, jak te filmiki są pokazywane z szatni - nie mam nic do Jana Bednarka - ale jak on próbuje krzyknąć, to wygląda to komicznie. Żeby to była drużyna, to musi mieć serce. Musi mieć jądro. Tutaj tego jednego człowieka nie ma. Trzeba rozłożyć to na 3-4-5. Ale wdaje mi się, że coś jest tutaj niepoukładane - wyliczał Marek Koźmiński w Kanale Sportowym.