Marcin Żewłakow: Spodziewałem się dużo więcej po Kamilu Piątkowskim
Piątkowski pojawił się w wyjściowym składzie w meczu z Litwą, jak i Maltą. W pierwszym starciu został zmieniony w 77. minucie przez Mateusza Wieteskę. Wcześniej został także ukarany żółtą kartką. W starciu z Maltą rozegrał całe spotkanie. Czy na starcie eliminacji MŚ 2026 wywalczył sobie pewnym plac w drużynie narodowej? Trzeba przyznać, że nie były oszałamiające występy w jego wykonaniu. - Mimo wszystko spodziewałem się dużo więcej po Kamilu Piątkowskim - powiedział Marcin Żewłakow w rozmowie z Kanałem Sportowym. - I pewne elementy, pewne walory, którymi się wyróżniał - chociażby w meczach ligowych swojego klubu - tutaj troszkę nie wybrzmiały. Skupił się przede wszystkim na pojedynkach. Nie miałem jakiegoś takiego poczucia, że tam jest strefa zabezpieczona, że co jakiś czas wprowadzi piłkę, tak jak to potrafi i że czasem się podłączy - analizował.
Jan Tomaszewski bez litości po mizerii z Maltą. „Dalej kopiemy się po czołach”
Marcin Żewłakow: Mateusz Bogusz nie udowodnił, że należy mu się pierwszy skład
Były kadrowicz uważa, że także Mateusz Bogusz nie wykorzystał szansy, którą otrzymał. Ostatnio zmienił barwy: zamienił Amerykę na Meksyk. Z Litwą był zmiennikiem. Wszedł ostatni kwadrans. Z Maltą zaczął za to w pierwszym składzie. Miał dobrą okazję, ale jego uderzenie wybronił bramkarz rywali, a w kolejnej... poślizgnął się. Sytuacja zdenerwowała selekcjonera, który zdjął go z boiska po pierwszej części zawodów. - Mimo wszystko Mateusz Bogusz nie udowodnił, że należy mu się pierwszy skład - powiedział Marcin Żewłakow w rozmowie w Kanale Sportowym. - Albo że jest takim żelaznym zastępcą. To jest zawodnik, któremu dalej się przyglądamy. Dla mnie troszkę przekłada niezłe zagrania z tymi, które można by dopracować - wyznał były napastnik drużyny narodowej.
- Mimo wszystko spodziewałem się dużo więcej po Kamilu Piątkowskim. Mateusz Bogusz nie udowodnił, że należy mu się pierwszy skład - powiedział Marcin Żewłakow w rozmowie z Kanałem Sportowym

i