Kamil Glik, Michał Pazdan

i

Autor: Cyfrasport Kamil Glik, Michał Pazdan

co dalej?

Kamil Glik może spodziewać się najgorszego? Były kolega z kadry nie ma wątpliwości, nakreślił czarny scenariusz

2023-07-03 14:07

Kamil Glik przez lata był prawdziwą ostoją defensywy reprezentacji Polski. Na mistrzostwach świata w Katarze był podstawowym obrońcą, który zagrał wszystkie cztery mecze w pełnym wymiarze czasowym. W 2023 roku jednak Glik nie pojawił się w kadrze nawet na chwilę i Michał Pazdan - były kolega Glika z reprezentacji Polski - przewiduje, że może już do niej nie wrócić.

Reprezentacja Polski póki co spisuje się bardzo słabo w meczach eliminacji EURO 2024. Polacy mieli być faworytami do wygrania swojej grupy, ale już w pierwszym meczu zostali pokonani przez Czechów, tracąc dwa gole w... pierwszych trzech minutach. Jeśli kibice myśleli jednak, że to koniec wpadek, to byli w wielkim błędzie. Polacy postanowili w niewytłumaczalny sposób przegrać z Mołdawią 2:3, mimo że prowadzili do przerwy 2:0 i w pełni kontrolowali przebieg pierwszych 45 minut spotkania. Wielu fanów uważa, że w obu meczach, a zwłaszcza tym z Mołdawią, zabrakło doświadczonego Kamila Glika, który potrafi mocniej krzyknąć na kolegów z zespołu doprowadzić ich do porządku (Zdaniem niektórych tej cechy brakuje Lewandowskiemu, kapitanowi zespołu). Niestety, pod wodzą Fernando Santosa Glik jeszcze nie wystąpił i Michał Pazdan twierdzi, że tak może już pozostać.

Kamil Glik już nie zagra w kadrze? Pazdan nakreśla czarny scenariusz

W marcowych spotkaniach Glika zabrakło z powodu kontuzji, ale niepowołanie go na czerwcowe zgrupowanie to już decyzja sportowa Fernando Santosa. Michał Pazdan, który tworzył z Glikiem parę stoperów m.in. na udanym dla Polaków EURO 2016, w rozmowie z „Kanałem Sportowym” obawia się, że Glika możemy już nie zobaczyć w reprezentacji Polski. – Glik? Reprezentacja jest z nim utożsamiana. To jest kwestia trenera. Santos od początku nie stawia na tych, co byli podporą tej reprezentacji, więc myślę, że zabraknie powołania dla Glika w przyszłości – ocenił Pazdan.

Choć w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Fernando Santos zapewnił, że do reprezentacji nikt nie ma zamkniętych drzwi, jeśli jest zdrowy i w dobrej formie. O to jednak Glikowi może być trudno – póki co nie wiadomo nawet, gdzie w przyszłym sezonie zagra Kamil Glik, który z spadł z Benevento do Serie C i raczej tam nie zostanie. Należy pamiętać też, że polski obrońca ma już 35 lat i coraz trudniej będzie mu o wysoką, reprezentacyjną formę. Choć po wynikach kadry można zastanawiać się, czy w tym wypadku „reprezentacyjna” oznacza „wysoką” formę.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze