Jak na obrońcę to bardzo dobry wynik. Tym bardziej że z sześcioma golami jest najskuteczniejszym defensorem w najsilniejszych europejskich ligach. Pięć z tych goli strzelił głową. Co ciekawe, mniej razy do siatki trafiały w tym sezonie gwiazdy - Pogba z Juventusu (5 bramek) i Totti z Romy (5).
- Gra w powietrzu to jego największy ofensywny atut - mówi "Super Expressowi" Marek Koźmiński (44 l.), były obrońca klubów Serie A Brescii i Udinese. - Ma świetne wyczucie momentu, potrafi odnaleźć się w kotle w polu karnym podczas stałych fragmentów gry. Poza tym nie zawodzi w obronie. Wielka klasa.
Kamil Glik bohaterem! Trafił na okładkę Tuttosport!
Glik powoli staje się legendą klubu z Turynu. Kibice go uwielbiają, układają o nim przyśpiewki. Jest kapitanem i niekwestionowanym liderem zespołu.
- We Włoszech pozycja kapitana jest bardzo istotna. To niekoniecznie najlepszy zawodnik drużyny, ale mający najwięcej do powiedzenia. Przywódca. Reprezentant drużyny na zewnątrz, ale także na boisku. Tylko on może ostrzej porozmawiać z sędzią. Poza tym ma niezaprzeczalne miejsce w drużynie. Gra nawet wtedy, gdy jest w słabszej formie. Jeśli więc Glikowi przypadła opaska, jest w Torino kimś ważnym - podkreśla Koźmiński.
Coraz więcej ekspertów jest zdania, że Glik długo miejsca w Turynie nie zagrzeje i odejdzie do lepszego zespołu.
- Wszystko zależy od wiosny w wykonaniu Kamila. I to głównie w rozgrywkach międzynarodowych. Potencjalni kupcy patrzą na to, jak Glik będzie spisywał się w Lidze Europy i reprezentacji. Jeśli super zagra z Irlandią, strzeli gola, to w Premier League mogą pomyśleć, że by się im przydał. A tam w zasadzie każdy zespół to półka wyżej niż Torino. Z kolei we Włoszech w grę wchodzą dwa kluby z Mediolanu, Juventus i Roma. Transfer tam to awans, bo przecież bez sensu, żeby przechodził do takiego Lazio. Do Bundesligi też pasuje, ale sytuacja się powtarza: warto pójść do 4-5 zespołów z czuba tabeli. Inne to krok w tył - analizuje były reprezentant Polski.
Glik z meczu na mecz staje się również jednym z liderów kadry Adama Nawałki.
- Z reprezentacją jest trochę inaczej. Bo jeśli ktoś za granicą myśli Polska, to mówi - Robert Lewandowski. On jest kapitanem, czyli postacią medialną, ikoną drużyny. Opaska w tym przypadku ma mniejsze przełożenie na grę. Ale jeśli chodzi o silne osobowości, Polska to nie tylko RL, a za nim 5 owieczek i 10 baranków. To Błaszczykowski, Glik, Boruc i kilku innych. Charakterni piłkarze. Oni prowadzą tę drużynę - wylicza Koźmiński.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail