Kamil Glik nie mógł liczyć ostatnimi czasy na powołania do kadry narodowej. Mimo że były zawodnik Torino i Monaco zamienił latem Benevento na Cracovię, to nie spotkał się z uznaniem Fernando Santosa, który nie powołał go na wrześniowe mecze z Albanią i z Wyspami Owczami. Teraz Glik udzielił wywiadu "TVP Sport", w którym jasno powiedział o tym, czy chce jeszcze występować w drużynie narodowej. Padła jasna deklaracja.
Kamil Glik szczerze o przyszłości w reprezentacji. Te słowa nie pozostawiają wątpliwości
Okazuje się, że Glikowi nadal bardzo zależy na występach w kadrze narodowej i ma wielką nadzieję na to, że uda mu się do niej wrócić.
- Spędziłem w tej kadrze już 13 lat i mam nadzieję, że jeszcze trochę spędzę. Chciałbym pomóc drużynie w tak ciężkich chwilach jak teraz. To jest moje marzenie i będę robił wszystko, żeby do tej reprezentacji wrócić" - przyznał Glik w rozmowie z TVP Sport.\
Co sądzi Glik o nowym selekcjonerze, Michale Probierzu? Jak sam mówi, docenia mocny i charkaterystyczny dla szkoleniowca charakter.
- Z tego co usłyszałem, trener ma mocny charakter, a takiej postaci w tym momencie kadra na pewno potrzebuje. Osobiście z selekcjonerem się nie znam, niedawno spotkaliśmy się na meczu Cracovii z Koroną, gdzie był na trybunach. Wtedy zamieniliśmy kilka słów, ale wtedy trener pewnie jeszcze nie przypuszczał, że obejmie kadrę - mówił obrońca reprezentacji Polski.