Nasza kadra zawsze miała problemy ze Szwecją Na EURO 2020 rywalizowaliśmy w grupie i w ostatnim meczu przegraliśmy 2:3. W efekcie zajęliśmy w grupie ostatnie miejsce, a do fazy pucharowej przebili się Szwedzi. - Patrzę sobie na Szwedów, bo prawdopodobnie to z nimi przyjdzie nam walczyć w finale baraży – ocenia były kadrowicz. - I zastanawiam się, jak trudne zadanie przed nami. Widzę jak radzi sobie Dejan Kulusevski, który w Tottenhamie zaliczył takie wejście, że wyważył drzwi z futryną. W środku ataku Alexander Isak jest takim... „kotem”, a mam na myśli jego umiejętności i mobilność. Jest wysoki, a przy tym bardzo zwrotny i bardzo szybki. Do tego na lewym skrzydle Emil Forsberg. A w reprezentacji Czech też jest mocna, wyrównana kadra i świetnie przygotowana pod względem fizycznym z groźnym Patrickiem Schickiem, o ile ten będzie zdrowy. Nasi sąsiedzi mocni są przy stałych fragmentach. Oczywiście, zarówno Szwecja jak Czechy to nie są rywale przed którymi już mamy paść na kolana czy z góry zakładać, że przegramy. Jak najbardziej są w naszym zasięgu, ale to niewygodni, niewdzięczni rywale, z którymi te silniejsze ekipy nie chcą grać - przestrzega Kamil Kosowski.
Kamil Kosowski czeka na debiut tego piłkarza w kadrze. „Pokazuje, że wrócił na właściwe tory”