- Smuda jeździ po świecie i szuka zawodników z polskimi korzeniami. Zrobił z kadry bazar, gdzie handluje sie paszportami - mówi "Lewy" o selekcjonerze na łamach dziennika "Polska. The Times".
Przeczytaj koniecznie: Robert Maaskant przed LM: Unikniemy błędów Lecha WYWIAD
- Jednocześnie boi się ludzi, którzy mają swoje zdanie. Chce za wszelką cenę utrzymać pozycję lidera i jedynego źródła piłkarskich mądrości. Ale ten casting, który poprawia Franciszkowi Smudzie samopoczucie nie koniecznie musi być z pożytkiem dla kształtu i siły reprezentacji - argumetuje Lewandowski.
Mocno powiedziane. Czy również słusznie - przekonamy się podczas Euro 2012.