Za najlepszy okres w drużynie biało-czerwonych prawy obrońca wskazał okres przed EURO 2016 i same finały, gdzie Polska dotarła do ćwierćfinału. - Choć nie było mnie w kadrze 1,5 roku, to nie czuję się tu obcy - przyznał Piszczek. - Hotel się nie zmienił, a choć sztab szkoleniowy jest już inny, to przecież z trenerem Brzęczkiem znam się nie od dziś. Bardzo dziękuję przede wszystkim jemu i drużynie, że tak szybko, bo już na dwie kolejki przed końcem, zapewniła sobie awans dzięki czemu moje pożegnanie w meczu eliminacji, na Stadionie Narodowym, stało się możliwe. Dziękuję również prezesowi Bońkowi, który zwrócił się do mnie z taką propozycją – powiedział „Piszczu”.
Trener Jerzy Brzęczek potwierdził, że Łukasz zagra od pierwszej minuty i zostanie zmieniony po dwóch kwadransach. Do pierwszego składu wrócą też Robert Lewandowski i Kamil Grosicki.
Łukasz Piszczek o swojej karierze w reprezentacji Polski: Jest i duma, i niedosyt
Łukasz Piszczek (34 l.) pojawił się na dzisiejszej konferencji prasowej, aby opowiedzieć o odczuciach związanych z ostatnim meczem w kadrze przeciwko Słowenii w eliminacjach EURO 2020. - Gdybym miał podsumować karierę w reprezentacji Polski, to powiem tak: jest i duma, bo zagrałem na czterech dużych turniejach, ale i niedosyt, bo nie zdobyłem z reprezentacją żadnego medalu – stwierdził zawodnik Borussii Dortmund.