Temat gry Rybusa w Rosji był kilka miesięcy temu jednym z najgorętszych wokół reprezentacji Polski. Czesław Michniewicz ogłosił, że nie powoła 33-latka na mistrzostwa świata. Ta deklaracja była wiążąca niezależnie od występów lewego obrońcy w Spartaku Moskwa, jednak w kadrze doszło do zmiany selekcjonera, a Fernando Santos nawet nie rozpatrywał Rybusa. 66-krotny reprezentant Polski ma ogromne problemy z występami w klubie ze stolicy Rosji i wiele wskazuje na to, że jego kariera reprezentacyjna dobiegła już końca. Sam piłkarz wypowiadał się tak w rosyjskich mediach, ale zapewne nie spodziewał się, że pobyt w Spartaku będzie tak nieudany i prawdopodobnie zakończy się po zaledwie jednym sezonie.
Maciej Rybus pod ścianą. Rosjanie wieszczą jego koniec w Spartaku
Takie informacje przekazał m.in. rosyjski "Sport Express". Zdaniem tego medium Polak ma być jednym z zawodników, z którymi klub z Moskwy pożegna się po sezonie. Co ciekawe, na liście znaleźli się sami obcokrajowcy. Oprócz Rybusa wymieniono: Keitę Balde, Victora Mosesa, Shamara Nicholsona i Christophera Martinsa. Z kolei wypożyczeni Alex Kral i Maximiliano Caufriez mają nie wracać do klubu.
Po 21 kolejkach Spartak zajmuje trzecie miejsce w tabeli rosyjskiej ekstraklasy z 41 punktami na koncie. Prowadzi Zenit Sankt Petersburg (51 pkt) przed FK Rostów (44 pkt). Wkład Rybusa w solidne wyniki drużyny jest jednak znikomy. Po raz ostatni polski obrońca zagrał w lidze jeszcze w październiku - wszedł wówczas na 5 min w meczu z Chimkami Moskwa (5:0). Ostatni występ we wszystkich rozgrywkach zaliczył 27 listopada w spotkaniu Pucharu Rosji z Zenitem. Łącznie uzbierał zaledwie 538 min w jedenastu meczach i zanosi się na to, że już wkrótce pożegna się ze Spartakiem.