Od 1 stycznia reprezentacja Polski oficjalnie nie ma trenera. Kontrakt Czesława Michniewicza wygasł wraz z końcem poprzedniego roku, a awans na mundial i wyjście z grupy mistrzostw świata w Katarze okazały się niewystarczające, by przekonać Cezarego Kuleszę. Prezes PZPN rozpoczął poszukiwania następcy 52-latka, a na giełdzie nazwisk natychmiast pojawiło się mnóstwo ciekawych kandydatur. Jedną z najgłośniejszych był Roberto Martinez. Był, ponieważ wszystko wskazuje na to, że były selekcjoner reprezentacji Belgii dogadał się już z nowym pracodawcą, którym nie będzie polska federacja. Hiszpan osiągnął wstępne porozumienie z Portugalią.
Miał trenować Polaków, dogadał się gdzie indziej. PZPN musi szukać dalej nowego selekcjonera
Przynajmniej takie informacje podał David Ornstein z portalu "The Athletic". Jego zdaniem Martinez dogadał się z portugalskim związkiem i ma sfinalizować wszystkie szczegóły do końca tygodnia. 49-latek pracował w Belgii od 2016 r., ale po ostatnim mundialu skończył się tam jego kontrakt, który nie został przedłużony. "Czerwone Diabły" były jednym z największych rozczarowań katarskiej imprezy. Brązowi medaliści MŚ z 2018 r. odpadli już w fazie grupowej, przegrywając z Marokiem i Chorwacją. To nie popsuło jednak reputacji Martineza, który błyskawicznie został zasypany ofertami nowej pracy.
Polscy kibice liczyli, że hiszpański trener obejmie Biało-Czerwonych, jednak jego przyszłość ma być związana z Portugalią. Tam powstała luka po odejściu Fernando Santosa, a wizja pracy z Cristiano Ronaldo, Bruno Fernandesem czy Bernardo Silvą skusiła Martineza. Na razie nie są znane szczegóły jego porozumienia z tamtejszą federacją, ale jego kontrakt powinien obowiązywać co najmniej do mistrzostw Europy 2024. Jedną z największych gwiazd mundialu 2022 bez wątpienia była seksowna Ivana Knoll: