Michał Pazdan

i

Autor: Cyfra Sport, Archiwum prywatne Michał Pazdan

Wspomnienia kadrowicza

Michał Pazdan o wyborach selekcjonera reprezentacji Polski. Wskazuje swoich ulubionych trenerów kadry

2023-01-23 18:37

Fernando Santos ma być nowym nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Słynny Portugalczyk wylądował w poniedziałek w Warszawie, a jutro ma zostać zaprezentowany na konferencji prasowej na Stadionie Narodowym. Były obrońca kadry Michał Pazdan w rozmowie z naszym portalem mówi o wyborze trenera drużyny narodowej, a także co powinien zrobić na początku pracy z ekipą Biało-czerwonych.

"Super Express": - Jakie jest pana zdanie w dyskusji, kto powinien objąć kadrę: Polak czy cudzoziemiec? Wszystko wskazuje na to, że zostanie nim Fernando Santos.

Michał Pazdan (obrońca Jagiellonii Białystok, były kadrowicz): - Myślę, że w tej sytuacji nie narodowość, a doświadczenie powinno być kluczem do właściwego wyboru. Z pewnością kadra to coś zupełnie innego niż praca w klubie. Chcąc pracować z taką drużyną jak nasza trzeba kogoś, kto w przeszłości pracował już z reprezentacją i ma kompetencje do realizacji takiego zadania. Poza tym musi mieć doświadczenie międzynarodowe, najlepiej wyniesione z drużyny o określonej jakości. Praca selekcjonera, a praca trenera klubowego to dwie różne rzeczy. Ten pierwszy nie ma wpływu na formę powoływanych zawodników, on musi być przede wszystkim menedżerem, umieć dotrzeć do swoich podopiecznych, dostosować się do bieżącej sytuacji. Tutaj czas zgrupowania jest bardzo krótki, dlatego charakteryzuje go pełne skupienie na powierzonych zadaniach. Na pewno przy drużynie, którą obecnie dysponujemy nie może być miejsca na eksperymenty, dawanie szansy komuś niedoświadczonemu, kto będzie dopiero uczył się tego fachu. Selekcjonerem musi zostać ktoś, kto z niejednego pieca jadł chleb, a jednocześnie jest głodny sukcesów i potwierdzania swojej jakości.

- W swojej karierze pracował pan z trzema selekcjonerami. Których wspomina pan najmilej?

- Zdecydowanie Leo Beenhakkera i Adama Nawałkę. Z pierwszym zetknąłem się jako bardzo młody zawodnik. Pojechałem na zgrupowanie tak naprawdę niedługo po debiucie w Ekstraklasie i tam zobaczyłem, gdzie jest mój limit i do czego powinienem dążyć. Leo ujął nas swoją osobowością, w zasadzie od początku zarażał nas pewnością siebie, potrafił dogadać się z każdym, a to w tym fachu ma olbrzymie znaczenie. Poza tym przychodząc do Polski miał w swoim CV pracę z reprezentacją Holandii, czy w Realu Madryt. Z Adamem Nawałką zawsze miałem bardzo dobry kontakt. Zawsze chciało się oddać mu to, co najlepsze, ponieważ on sam darzył nas olbrzymim zaufaniem. Schodząc z boiska chcieliśmy mieć świadomość, że daliśmy z siebie wszystko i nie mamy sobie nic do zarzucenia. On, podobnie jak Beenhakker, dużo rozmawiał z każdym zawodnikiem, indywidualnie podchodził do zawodników, po prostu potrafił kierować zespołem, co przy pracy selekcjonera jest najważniejsze.

- Czy nowy selekcjoner powinien zacząć przebudowę drużyny?

- Znowu wrócę do roli selekcjonera. On nie ma wpływu na formę zawodników, ponieważ dostaje ich z klubów, a każda reprezentacja zawsze będzie oceniana przez pryzmat wyników. Za chwilę rozpoczynamy eliminacje do mistrzostw Europy i nikt nie będzie kombinował żadnej przebudowy, tylko powoła tych regularnie grających w swoich klubach. Być może przy dobrych wynikach, w trzecim bądź czwartym meczu można coś pokombinować z ustawieniem, ale kalendarz jest bardzo napięty i nie ma w nim miejsca na eksperymenty. W drużynie narodowej każdy mecz jest o coś i trzeba w nim udowadniać swoją wartość.

Sonda
Czy Fernando Santos byłby dobrym selekcjonerem reprezentacji Polski?
3. Radosław Majdan: Ujawnia najlepszego kandydata na selekcjonera. "Jego czas przyjdzie"
Listen on Spreaker.

Najnowsze