Przed niedzielnym treningiem na PGE Narodowym, inaugurującym przedturniejowe zgrupowanie, obaj panowie spotkali się z mediami. Dużo było z ich strony uśmiechów i prób napisania „podręcznika pozytywnego myślenia” dla polskich kibiców. - Cenię sobie, że to będzie już mój szósty wielki turniej – kapitan reprezentacji spoglądał wstecz, wracając pamięcią m.in. do swego gola otwierającego polsko-ukraińskie EURO 2012, do ćwierćfinałowej batalii cztery lata później i do „pandemicznych” zmagań w 2021, gdzie jego trafienia nie dały nam wyjścia z grupy.
- Nie mam poczucia, że w którymkolwiek momencie byliśmy reprezentacją mogącą sięgnąć po medal, ale doceniam miejsce, w którym jesteśmy – dodawał „Lewy”. - I jadę do Niemiec w bardzo dobrym, pozytywnym nastroju. Każdy moment tej imprezy będzie dla mnie będzie wyjątkowy, doceniać będę każdy punkt w niej zdobyty.
Robert Lewandowski zajechał na zgrupowanie reprezentacji Polski furą za prawie milion! Misja Euro 2024 rozpoczęta
Poza wspomnianym meczem z Holandią, czekają nas jeszcze w grupie boje z Austriakami i Francuzami. W żadnym z nich faworytem nie będziemy, ale… - Wierzę, że pokażemy na tym turnieju klasę! - selekcjoner Michał Probierz też starał się wysyłać pozytywny przekaz do kibiców. I był nawet konkretniejszy od kapitana w kreśleniu satysfakcjonujących go celów na finałowe zmagania. - Zadowalającym wynikiem będzie dla mnie wyjście z grupy. Grupy megamocnej, jak wiadomo. Awans oznaczałby więc, że i my jesteśmy megamocną drużyną! - zaznaczał opiekun Biało-Czerwonych.
Polacy do Hanoweru, gdzie mieć będą turniejową bazę, przeniosą się 11 czerwca. Wcześniej na PGE Narodowym zagrają dwa mecze towarzyszkie: z Ukrainą (7.06.) i Turcją (10.06.).