Na najbliższy wtorek przypada 50-rocznica zwycięskiego remisu na Wembley. I właśnie tym wydarzeniem spowodowana jest absencja Tomaszewskiego w naszym live.
- Zostałem zaproszony przez Anglików i w poniedziałek udaję się na Wembley. Będziemy wspominać to, co wydarzyło się 50 lat temu. Wtedy było to niemożliwe, a okazało się możliwe. I zrealizowane. Życzę moim młodszym kolegom, żeby też kiedyś ktoś ich zapraszał po dobrych występach… - powiedział Tomaszewski, który jednak dzień wcześniej w szybkim komentarzu, tym razem nie na żywo, połączył się z nami. I był wściekły na kadrę.
- Z kim myśmy grali?! Z Wyspami Owczymi i Mołdawią! Przez 60 minut drugiej połowy gra była na jedną bramkę i co z tego? Myśmy im sprezentowali ten remis. Nawet nie wiem, co powiedzieć. Tę drużynę trzeba od nowa postawić na nogi – mówi po meczu z Mołdawią Jan Tomaszewski. - Musi nastąpić zmiana. Trzeba zostawić Roberta Zieliński rzucał te piłki, ale nie było z tego pożytku. Trzeba zrezygnować z Milika, z całym szacunkiem. Ma sytuacje, ale nie potrafi ich wykorzystać. I tak jest od 10 lat. Trzeba podziękować za grę takim zawodnikom bo podłamują zespół – dodał.
Jan Tomaszewski masakruje po kompromitacji z Mołdawią. Żąda decyzji i ciska gromy: „Ręce opadają!”